Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na intensywnej terapii w regionie łóżek nie przybędzie

Marta Pieszczyńska [email protected] tel. 52 316 31 42
172 łóżka na oddziałach intensywnej terapii w całym województwie to zdecydowanie za mało. Ale więcej nie będzie
172 łóżka na oddziałach intensywnej terapii w całym województwie to zdecydowanie za mało. Ale więcej nie będzie Tomek Czachorowski / arciwum GP
Oddziały intensywnej terapii w naszym regionie dostaną o osiem milionów więcej niż w roku poprzednim. Niestety, w parze z tym nie pójdzie zwiększenie liczby miejsc dla pacjentów.

To zła wiadomość dla chorych. Jak alarmują szefowie regionalnych lecznic, 172 łóżka na oddziałach intensywnej terapii w całym województwie to zdecydowanie za mało. Zwłaszcza że są one niemal nieustannie zajęte. Przekonaliśmy się o tym w minionym tygodniu, gdy z powodu braku wolnych miejsc żaden bydgoski szpital nie przyjął ciężko chorej 18-latki. Ostatecznie dziewczyna została przewieziona do Chełmna, gdzie zmarła.

Przeczytaj również: Daria zmarła, bo zabrakło miejsca w szpitalu?

- Klinika Anestezjologii i Intensywnej Terapii naszego szpitala w ciągu całego roku ma codziennie stuprocentowe obłożenie - informuje Marta Laska, rzeczniczka prasowa Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Jurasza w Bydgoszczy.

W maju ubiegłego roku szpital zwiększył liczbę stanowisk na intensywnej terapii z 11 do 14. - Niestety, liczba ta i tak nie jest w stanie zabezpieczyć w całości naszych potrzeb w tym zakresie - wskazuje rzeczniczka.

Z kolei dwunastoma łóżkami dysponuje szpital im. Biziela w Bydgoszczy. - Zdarza się, że zapełniona jest tylko połowa, ale najczęściej mamy komplet pacjentów - informuje Kamila Wiecińska, rzeczniczka placówki.

Podobnie jest w innych szpitalach w regionie.

Uwzględniając ubiegłoroczne wykonanie kontraktu na oddziałach intensywnej terapii, w tym roku Kujawsko-Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia przeznaczył na ich pracę o osiem mln zł więcej. - To kwota, za którą można by otworzyć zupełnie nowy oddział w dużym szpitalu - wskazuje Jan Raszeja, rzecznik prasowy regionalnego Funduszu.

Szefowie lecznic nie wykazują jednak takiego entuzjazmu. Co prawda dostaną więcej pieniędzy, ale cały czas wiszą nad nimi zaległości finansowe z poprzednich lat, których Narodowy Fundusz Zdrowia do tej pory nie spłacił. Samemu "Juraszowi" NFZ powinien oddać ponad 10 mln zł. - To kwota za intensywną terapię, za świadczenia limitowane ratujące życie - wyjaśnia Marta Laska.

Zaległości uzbierały się Funduszowi również w innych szpitalach. Za ubiegły rok regionalny oddział NFZ musi oddać bydgoskiemu "Bizielowi" 820 tys. zł, szpitalowi specjalistycznemu w Grudziądzu ponad 2,5 mln zł, szpitalowi wojskowemu w Bydgoszczy - 1,7 mln zł. To oczywiście nie koniec listy placówek.

Zwiększone na ten rok kontrakty nie oznaczają też, że na oddziałach intensywnej terapii przybędzie nagle łóżek. Nie ma bowiem możliwości, aby NFZ najpierw przyznał pieniądze, a szpital mógł za nie kupić i wyposażyć stanowiska. - To szpital musi wziąć na siebie ryzyko finansowe, zainwestować i wykazać, że dysponuje już w pełni wyposażonymi stanowiskami wraz z personelem - informuje Marta Laska. - Dopiero potem Fundusz decyduje, czy przyzna na istniejący już i wyposażony obiekt pieniądze, czy nie.

W ramach rozbudowy "Jurasza", w nowym budynku docelowo planowane jest zwiększenie stanowisk IT do 23. Jednak nie wiadomo, czy NFZ da pieniądze na ich funkcjonowanie.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska