Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na jednym aucie szkolenie i egzamin. Łatwiej, ale drożej

Marek Weckwerth
Egzaminy na prawo jazdy mogą odbywać się nie tylko w samochodach WORD-ów, ale też w należących do szkół jazdy. Kursant płaci wtedy WORD-owi i dodatkowo swojej szkole jazdy
Egzaminy na prawo jazdy mogą odbywać się nie tylko w samochodach WORD-ów, ale też w należących do szkół jazdy. Kursant płaci wtedy WORD-owi i dodatkowo swojej szkole jazdy Paweł Skraba
Nie trzeba zdawać egzaminu na prawo jazdy w aucie z WORD-u. Można to zrobić w pojeździe wyznaczonym przez ośrodek szkolenia.

W naszym regionie tylko we Włocławku używa się do tego celu 16 aut. Codziennie co najmniej na 3-4 samochodach zdawane są egzaminy. Niestety, w Bydgoszczy i w Toruniu nie ma żadnego takiego samochodu.

- Nie analizowałem jeszcze, czy zdawalność na tych autach jest większa niż na naszych. Ogólna wynosi 40 procent - przyznaje Jarosław Chmielewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku.

Przeczytaj także: Ekojazda to pestka. Trudniej zdać resztę [wideo]
Nie jest ważne, czy egzamin praktyczny odbywa się w samochodzie WORD-u czy też podstawionym przez szkołę jazdy - kursant płaci tyle, ile przewiduje rozporządzenie ministra infrastruktury. W przypadku podstawowej kategorii prawa jazdy "B" jest to 140 zł.

- Dla mnie to byłby czysty zysk, bo w tym czasie nie musiałbym eksploatować swoich pojazdów i nie płaciłbym za paliwo - stwierdza Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor bydgoskiego WORD-u. I ubolewa, że w Bydgoszczy żadna szkoła jazdy nie zdecydowała się na taki krok. Tak będzie jednak wkrótce w inowrocławskiej filii bydgoskiego WORD-u.

- Dziś będę o tym rozmawiał z kierownictwem WORD-u - potwierdza Janusz Zientara, właściciel szkoły jazdy "L-Car Zientara" w Inowrocławiu. - Chcę poznać warunki, na jakich kursanci będą mogli zdawać egzaminy. Oczywiście, są zainteresowani, bo łatwiej będzie im zdawać w autach, do których się przyzwyczaili.

- Warunki są proste - przekonuje Kondrusiewicz. - Kursant musi zgłosić w biurze obsługi klienta wolę egzaminowania na takim aucie. Pół godziny przed egzaminem, "elka" musi przyjechać na plac manewrowy i tam jest sprawdzana przez egzaminatora. Ten kontroluje sprawność techniczną i ubezpieczenie pojazdu.
Samochód musi być też wyposażony w kamery monitorujące przebieg egzaminu i zabezpieczone przed ingerencją z zewnątrz. Po egzaminie karta pamięci jest przegrywana na nośnik WORD-u.

Kursant płaci WORD-owi 140 zł, ale dochodzą do tego koszty eksploatacji auta szkoły jazdy.

- O, to już kwestia dogadania się z kursantem - stwierdza Janusz Zientara. - Każda dodatkowa godzina jazdy kosztuje u mnie 45 złotych, więc taką stawkę można zastosować także do czasu egzaminowania.

W Toruniu i jego grudziądzkiej filii nie ma takiej możliwości wyboru auta na egzamin. - Widocznie szkoleniowcy doszli do wniosku, że liczą się umiejętności, a nie kolor lakieru samochodu - stwierdza Marek Staszczyk, szef WORD w Toruniu. - Przecież szkoły jazdy mają dokładnie takie same auta, na jakich odbywają się egzaminy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska