Uroczystość w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Toruniu odbywa się już od 18 lat. Nagradzani są instruktorzy nauki jazdy oraz ośrodki szkolenia kierowców, których podopieczni uzyskują najlepsze wyniki na egzaminach państwowych.
Instruktorem Roku 2024 w zakresie kategorii „B” prawa jazdy (auto osobowe) został Rafał Kaczorowski z OSK „Kaczorowscy” z Brodnicy. Wyszkoleni przez niego kursanci osiągnęli w pierwszym podejściu do egzaminów średnią zdawalność 60,3 proc. Było to 69 osób, z których 41 otrzymało pozytywne oceny egzaminatorów.
W kategorii C” (ciężarówka) Instruktorem Roku 2024 został Adam Siwik z OSK „Autoster” w Toruniu. Zdawalność jego kursantów wyniosła 70,8 proc. (24 osoby, 17 zdało)
Marcin Boryczko z OSK „Rajder” w Toruniu zasłużył na miano Instruktora Roku 2024 w kategorii „A” (motocykl). Pod jego ręką zdawalność okazała się gwarantowana aż w 85,7 procentach (23 egzaminy, 18 pozytywnych).
W kategorii „małych i średnich OSK” zwyciężył prowadzony przez Rafała Kaczorowskiego Ośrodek Szkolenia Kierowców „Kaczorowscy” z Brodnicy. Zdawalność absolwentów tego ośrodka wyniosła w ubiegłym roku 51,2 proc. (82 egzaminy, 42 pozytywnych).
OSK „AN-MAR Anna Prokopczyk” z Grudziądza został laureatem w kategorii „dużych OSK”. Zdawalność jego kursantów to 52,9 proc. (158 egzaminów, 83 pozytywnych).
Takie były kryteria
Przy klasyfikacji do nagród dyrektora WORD Toruń przyjęto cały rok 2024. W kategorii „B” prawa jazdy instruktor musiał pochwalić się przynajmniej 40 przeszkolonymi osobami, które podeszły do egzaminu państwowego, w kategorii „C” przynajmniej 20, zaś „A” co najmniej 10.
W klasyfikacji „Ośrodek Roku 2024” brano pod uwagę wyłącznie najpopularniejszą kategorię „B” prawa jazdy, czyli dającą uprawnienia do prowadzenia aut osobowych i tu minimalna liczba osób przeszkolonych przez małe i średnie OSK wynosiła 50. Duże OSK musiały wykazać się przeszkoleniem przynajmniej 151 osób.
WORD w Toruniu (podlega mu także ośrodek terenowy w Grudziądzu) jest jedynym ośrodkiem egzaminacyjnym w województwie kujawsko-pomorskim, który co roku nagradza najlepszych instruktorów i OSK. W regionie działają także WORD-y w Bydgoszczy (plus ośrodek terenowy w Inowrocławiu) i Włocławku.
Kursant musi wszystko zrozumieć
- Tych statuetek Instruktora Roku i OSK Roku mam na półce już kilkanaście. Jaka jest recepta na sukces? Cierpliwość! Jeśli kursant czegoś nie rozumie, siadamy w ośrodku, rysuję mu daną sytuację w ruchu drogowym, dyskutujemy o niej, analizujemy, a potem wracamy na miejsce i ćwiczymy do końca, aż wszystko będzie zrozumiałe – wyjaśnia nam Rafał Kaczorowski.
Pan Rafał jest instruktorem cywilnym od roku 2006, ale półtora roku wcześniej szkolił na kierowców żołnierzy w jednostce w Ostródzie. Jeszcze wcześniej, przez 24 lata, był zawodowym strażakiem w Brodnicy, w tym rok służył w Toruniu.
- To strażackie doświadczenie dało mi dużo, zwłaszcza wyjazdy do wypadków drogowych. Naoglądałem się tragedii, w których uczestniczyli młodzi, niedoświadczeni kierowcy. Dlatego właśnie im, młodym, trzeba poświęcać bardzo dużo czasu i cierpliwości, aby pojęli z jakim zagrożeniem będą mieli do czynienia na drodze, czym bardzo często kończy się nierozważna, szalona jazda. Muszą tonować swoje emocje – przekonuje Rafał Kaczorowski.
Tak to wygląda w regionie
Wyniki instruktorów i OSK są godne podziwu, zwłaszcza jeśli porównamy je do średniej zdawalności w regionie. Za punkt odniesienia weźmy kategorię „B” i najświeższe dane za I kwartał tego roku. Tu jednak pod uwagę brano nie pierwsze podejście do egzaminu, a wszystkie podejścia.
Jak informuje nas Marek Staszczyk, dyrektor WORD w Toruniu – zdawalność egzaminów teoretycznych w jego ośrodku wyniosła 55,0 proc., zaś praktycznych 27,4 proc.
W Bydgoszczy było tak: 58,7 i 29,5 proc., natomiast we Włocławku 53,0 i 35,1 proc.
