- Rozwijamy się, rozbudowaliśmy zakład, mamy wiele zleceń i wciąż nadchodzą nowe - zdradza w rozmowie z "Pomorską" Rafał Jerczyński, prezes spółki Gabi-Bis, produkującej meble.
Regionalny biznes odradza się po koronakryzysie
Obecnie firma zatrudnia 860 osób.
- W tej chwili jesteśmy w stanie przyjąć od ręki 180 - 200 pracowników. Poszukujemy tapicerów, montażystów, pakowaczy, stolarzy maszynowych, szwaczek i na dział cięcia pianki oraz transportu wewnętrznego. - wymienia prezes Gabi-Bis.
Dodajmy, że przedsiębiorstwo z Runowa Krajeńskiego otrzymało wyróżnienie w konkursie "Pracodawca Pomorza i Kujaw 2020" - za wdrożenie nowoczesnych linii produkcyjnych mebli tapicerowanych i utworzenie kolejnych miejsc pracy.
Wygląda na to, że kujawsko-pomorskie firmy odradzają się po koronakryzysie.
- Od stycznia do czerwca tego roku w naszym regionie zostały zgłoszone 34 942 wolne miejsca pracy i aktywizacji zawodowej, a tylko w czerwcu było ich 6790, czyli o 530 więcej niż w maju i o 1805 miejsc niż w czerwcu 2020 - informuje Mariola Wilmanowicz, kierownik Wydziału Badań i Analiz Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu.
Najwięcej ofert jest dla robotników gospodarczych
W pierwszym półroczu zgłoszono o o 37,3 proc. więcej ofert niż w tym samym czasie ubr. Największe zapotrzebowanie jest na robotników gospodarczych (2661 miejsc), a następnie: pozostałych pracowników wykonujących zajęcia proste (2105), robotników do prostych zleceń w przemyśle (1482), pomocników i robotników budowlanych (1089), sprzedawców (935), pakowaczy ręcznych (873), magazynierów (835), techników prac biurowych (690 miejsc), pozostałych pracowników obsługi biurowej (659), sprzątaczki (571).
- Ten istotny wzrost ofert pracy jest związany z odmrożeniem gospodarki - komentuje dla portalu MondayNews Katarzyna Lorenc, ekspertka BCC ds. rynku pracy. - Branże sezonowe starają się wykorzystać czas przed czwartą falą, podobnie jak firmy inwestujące w zmiany. Równocześnie czekamy na powrót obcokrajowców. Brak ludzi do pracy jest widoczny w wielu branżach, które znalazły potencjał w nowej sytuacji.
- Rok temu część pracowników, chociaż nieduża, była zwalniana w usługach - komentuje tam Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. - Inni sami rezygnowali. Skoro epidemia silnie uderzyła w wybrane branże, to ludzie zaczęli sobie szukać bardziej stabilnych miejsc pracy. Kiedy otwieramy gospodarkę, rośnie aktywność szefów, od których odeszli pracownicy. Firmy muszą obsadzić stanowiska, więc pojawiają się propozycje zatrudnienia. Jest duże zapotrzebowanie na ludzi do prostych prac. Niepewność powoduje, że pracodawcy wolą zwiększać zatrudnienie niż kupować maszyny. To mniejsze ryzyko, bo linia technologiczna oznacza duży koszt i zwraca się dopiero po 6-8 latach.
Ile można dziś zarobić?
To zależy od oferty i kwalifikacji. Wiele pensji mieszkańców Kujaw i Pomorza oscyluje wokół najniższej krajowej płacy, tj. 2800 zł brutto miesięcznie (2 061 zł netto) i minimalnej stawki godzinowej - 18,30 zł brutto (ok. 15 zł netto).
Zdarzają się jednak wakaty, gdzie właściciele i szefowie firm są skłonni dać znacznie, znacznie więcej.
I tak np. w tym roku pojawiła się oferta firmy z Bydgoszczy, która chciała zatrudnić blacharza-dekarza. Proponowała minimum 5500 zł brutto miesięcznie. Pracodawca z powiatu grudziądzkiego miał wolne miejsce pracy dla księgowej lub księgowego. Oferował 5548 zł brutto. Przedsiębiorstwo z Brodnicy szukało kierowcy tira za pensję na poziomie 5500 zł brutto.
Dodajmy, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w naszym województwie wynosi 5154,43 zł brutto miesięcznie, tj. 3 722 zł netto (dane GUS za czerwiec 2021).
Blado na tle kraju, ale bywało jeszcze gorzej...
Niestety, na tym tle wypadamy blado na tle kraju, choć bywały lata, gdy było jeszcze gorzej. Kujawsko-pomorskie pod względem wysokości przeciętnego wynagrodzenia zajęło w czerwcu 10. lokatę w rankingu regionów. Było ono o 11,2 proc. niższe niż średnia krajowa (5802,42 zł brutto).
Najlepiej zarabiali pracownicy w województwach mazowieckim (6777,25 zł) i dolnośląskim (6585,19 zł). Najgorzej płacą przedsiębiorstwa w Świętokrzyskiem (4741,34 zł), Warmińsko-Mazurskiem (4744,45 zł) oraz na Podkarpaciu (4750,24 zł).
