Na placu budowy ChCK nic się nie działo. Wykonawca złożył wypowiedzenie

Anna Klaman

8 lutego 2018, 9:37

Arseniusz Finster spotkał się wczoraj z prezesem RCI

Dłużej czekać nie można było - na budowie ostatnio prawie nic się nie działo. Niespodzianka. Gdy wczoraj na umówionym spotkaniu burmistrz chciał zerwać kontrakt, prezes miał dla niego wypowiedzenie.

- Zaskoczyło mnie to - przyznaje „Pomorskiej” burmistrz Arseniusz Finster. - Nie spodziewałem się, że prezes sam złoży pismo z odstąpieniem od umowy. Ja z kolei wręczyłem mu pismo z zapowiedzią zerwania naszej umowy.

Wszystko to się działo w gabinecie burmistrza, ale Finster przyznaje, że już wcześniej były prowadzone rozmowy z wykonawcą. Na placu budowy ChCK od dłuższego czasu nic się faktycznie nie działo. Jak mówi nam teraz burmistrz, jeżeli coś, to były to raczej działania pozorne. Poślizg był olbrzymi i już nie do odrobienia.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Chojniczanie się martwią, ale burmistrz stara się zachować optymizm. Gdy mówimy, że zakończenie inwestycji jednak w tym roku - choćby ze względu na procedury - wydaje się mało realne, słyszymy, że połowa września jest możliwa.

Warunek jest jeden - sfinalizowanie kolejnego przetargu do końca kwietnia. Wtedy wykonawca miałby do dyspozycji kolejne pięć miesięcy.

Dzisiaj rano powołana zostanie komisja inwentaryzacyjna, składać się będzie z przedstawiciela wykonawcy , ekspertów, inspektora nadzoru i dyrektora wydziału budowlano-inwestycyjnego. W ciągu dziesięciu dni zostanie wykonana inwentaryzacja. To oczywiście niełatwe zadanie, bo to właśnie te uzgodnienia będą teraz podstawą do wzajemnych rozliczeń.

- Sprawdzałem, że RCI nie przedstawił nam jeszcze faktury za styczeń - mówi burmistrz.

Dotąd, zgodnie z umową, było tak, że zapłaty za wykonane roboty były realizowane w systemie miesięcznym. Urząd Miejski zapłacił RCI - 6 mln 289 tys. zł. Zgodnie z przetargiem miasto miało jeszcze wydać na inwestycję 5 mln 217 tys. zł.

Najważniejsze prace zostały wykonane. Jest dach, są elementy szklane. Zostały prace wykończeniowe. Ale uwaga, ostatnio RCI zgłaszał konieczność wymiany gruntu wokół budynku - przy parkingach i chodnikach, co nie było przecież uwzględnione w zamówieniu, ani nie było też policzone w umowie. Musiałby dopłacić. Pytamy burmistrza, czy faktycznie jest taka konieczność. Mówi, że trzeba to sprawdzić.

A opóźnienia? Przyczyn było kilka - trzeba było skorygować błędy projektowe, czekać, aż zakończą się prace archeologiczne po odkryciu mogił. RCI wniósł o zmianę systemu ciepłowniczego i znów zawieszenie robót - czekano na audyt. Niespodzianek nie brakowało. Teraz pójdzie jak z płatka? Wątpliwości są chyba uzasadnione.