Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na przerwach biją i kradną. Młodzież nie boi się już nauczycieli. Wychowaniem uczniów musi zajmować się policja

Łukasz Fijałkowski [email protected] tel. 56 61 999 14
fot. sxc
Ośmiu na dziesięciu sprawców przestępstw w szkołach to gimnazjaliści. - Najczęściej dochodzi do rozbojów i wymuszeń - alarmują mundurowi.

Specjaliści do spraw nieletnich Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy przygotowali raport pokazujący problem przestępczości w szkołach. Jego wyniki są zatrważające.

Okazuje się, że w pierwszym półroczu br. funkcjonariusze stwierdzili aż 549 przypadków łamania prawa, popełnionych przez nastolatków na terenie placówek oświatowych.

- Do większości z nich doszło w gimnazjach - mówi Marek Koliński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Osoby w wieku 13-16 lat stanowią 81,7 proc. ogółu sprawców przestępstw wykrytych w szkołach. Ujawniliśmy również 17 przypadków wykroczeń popełnionych przez osoby, które nie ukończyły 13 lat.

Są coraz młodsi
Obok rozbojów i wymuszeń, duży odsetek przestępstw w szkołach to kradzieże. W pierwszym półroczu doszło do 91 takich przypadków. Mundurowi musieli też interweniować 60 razy w sprawach bójek i pobić.

- Zauważyliśmy, że od kilku lat obniża się średnia wieku osób, którzy łamią prawo - mówi Iwona Hoffman z wydziału prewencji toruńskiej komendy policji. - Są wśród nich nawet 9-latki. Na terenie szkół często dochodzi do drobnych kradzieży np. niewielkich kwot pieniędzy lub telefonów komórkowych. Takie sprawy kierowane są do sądów rodzinnych. Najwięcej dobrego mogą zrobić jednak rodzice, a nie policja. Sposób wychowania w domu jest tutaj nieoceniony.

Postępowania przed sądem z reguły kończą się przyznaniem dziecku kuratora. Ostatecznością jest skierowanie nieletniego do poprawczaka.

Od razu dzwonią pod 112
Żeby uświadomić młodzieży konsekwencje prawne agresywnych zachowań, policja prowadzi spotkania z uczniami i namawia pedagogów do stałego kontaktu.

- Dobrze, że nauczyciele nas wzywają - komentuje Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Przez długi czas staraliśmy się przekonać dyrektorów szkół do współpracy. Nie chcę mówić w jakich placówkach jest najgorzej, bo wtedy przestaną do nas dzwonić, a nam zależy na informacjach.

Mimo że problem istnieje prawie w każdej szkole, to interwencje policji nie wszędzie są jednak konieczne.

- Radzimy sobie świetnie bez wzywania funkcjonariuszy - zapewnia Wiesława Sokołowska, wicedyrektor zespołu Szkół nr 28 w Toruniu. - Gdy dzieje się coś niepokojącego od razu informujemy o tym rodziców i pedagoga szkolnego. Nie czekamy na wywiadówkę, tylko natychmiast interweniujemy. Ta metoda zawsze skutkuje.

Według policyjnych statystyk znacznie rzadziej dochodzi do przestępstw na terenie szkół zawodowych i średnich. Praktycznie zerowy wskaźnik jest w bursach oraz internatach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska