Pamiętam ten wypadek. Świeciło słońce. Aleja Wolności w Koronowie, vis a vis piekarni Gminnej Spółdzielni. Ludzie wyszli ze sklepu, by pokazać miejsce, w którym dziewczynka wpadła pod koła ciągnika. - Panie, już po niej - mówili. - Helikopterem zabrali ją do szpitala w Bydgoszczy, ale nie wiadomo, czy ją odratują...
Czytaj też: Dziewczynka wbiegła pod ciągnik w Koronowie! Jest w stanie ciężkim
Odratowali. Spotkałem Izę w minioną niedzielę o godz. 9.00 w hali ośrodka sportu i rekreacji. To dla niej był turniej piłki siatkowej. Bo Iza Kuś i jej siostra bliźniaczka grały w siatkę w klubie sportowym Spartakus. I to ludzie ze Spartakusa wymyślili dla niej turniej charytatywny. Bo rodzice dziewczynki potrzebują pieniędzy na leki i rehabilitację córki. Dużo więcej niż są w stanie zebrać.
W akcję włączyło się osiem drużyn, które postanowiły zagrać w turnieju. Wystawiły je kluby Spartakus i Polonez, radni gminy i powiatu oraz miejscowy komisariat policji, Stary Dwór i Wtelno, Urząd Miejski i sąsiedzi.
Klubowe matki napiekły ciasta i sprzedawały je po 2 zł sztuka. Darczyńcy dostarczyli gadżety, które poszły na licytacji.
Kto wygrał? - Wszyscy - mówi Maciej Makowski, dyrektor OSiR. - Każda z drużyn i organizatorzy turnieju wpisowe przeznaczyli na rehabilitację Izy. 1200 złotych było za sprzedane losy. 1500 zł z licytacji gadżetów. Ale mieszkańcy wrzucali też pieniądze do szklanego pojemnika - bez losów i licytacji. Razem uzbierało się dla Izy Kuś 10 tysięcy złotych...