Na skate parku przy Królowej Jadwigi wielką sensację wzbudza pędzący model. Niewielkie auto wykonuje rozmaite ewolucje korzystając z ramp dla jeżdżących na deskorolkach i łyżworolkach.
- W latach ’90 wszyscy chłopacy marzyli o podobnych zabawkach, ale był to towar deficytowy, żeby nie powiedzieć nieosiągalny wówczas na sklepowych półkach - mówi Michał Starogarski, właściciel modelu. - Zawsze chciałem mieć coś takiego. Impulsem do zakupu była seria DeAgostini do składania modelu rajdowej Subaru Imprezy.
Ceny gotowych zestawów w Internecie wahają się od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Ile kosztuje golf? - Nie jest na sprzedaż - kategorycznie ucina dyskusję właściciel.
Zamiast subaru, na podwoziu jeździ „buda” volkswagena golfa. - Kabina japońskiej firmy modelarskiej „Tamiya” pasowała idealnie na to podwozie - opowiada Michał Starogarski. - Otwory montażowe, regulowana wysokość umożliwiły świetne spasowanie.
Samochód zbudowany jest w skali 1:10 z dbałością o najdrobniejsze szczegóły. W dodatku model cały czas jest udoskonalany przez właściciela. - Oryginalne koła szybko trzeba było wymienić, plastikowe łożyska wtapiały się w wahacze, a opony nie dawały odpowiedniej przyczepności - relacjonuje. - Obecnie samochód stoi na oponach typu slick, a koła mają metalowe łożyska.
Samochód wymaga regularnego serwisowania.- Po każdej intensywnej jeździe zawsze jest coś do poprawienia. Komplet kół, w zależności od przeznaczenia na tor lub do driftu, to wydatek ok. 100 złotych. A te niszczą się szybko. Według producenta auto rozpędzia się do 60 km/h. Ma dwa biegi do przodu i jeden do tyłu. To prawdziwa motorówka w porównaniu do zabawek zdalnie sterowanych z hipermarketów -mówi Michał Starogarski. - Części są dostępne tylko trzeba się ich naszukać. Muszą być dedykowane do tego modelu.