Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na targowisku na placu Piastowskim w Bydgoszczy można się potknąć się, przewrócić i skręcić nogę

(my)
Plac Piastowski w czasach, kiedy bruk był w doskonałym stanie.
Plac Piastowski w czasach, kiedy bruk był w doskonałym stanie. archiwum
Na bazarze na pl. Piastowskim w Bydgoszczy można się potknąć się, przewrócić i skręcić nogę. W najlepszym wypadku przemoczyć buty. I nikt za to nie odpowiada - administrator wini ratusz, ratusz zarzuca mu kłamstwo. Municypalni? To nie ich sprawa.

Pochmurny i deszczowy dzień. Na targowisku kałuże i jak zawsze, nawet pomimo złej pogody, setki kupujących. Ktoś potyka się, klnie jak szewc, po ziemi toczą się ziemniaki, które wypadły z siatki.
Kilka straganów dalej jakaś dama narzeka, bo przemoczyła zamszowe buciki. Czeka ją wizyta u szewca albo u lekarza. Albo i tu, i tu.

Na takie obrazki nikt tu już nie zwraca uwagi. - Bo to normalka - mówi pan Stanisław z Jachcic, który trzy razy w tygodniu przyjeżdża tu na zakupy. - Sam kilka dni temu wyłożyłem się jak długi. O bruk na placu nikt nie dba. Pełno tutaj wyrw, dziur, kałuż. A przecież można byłoby plac wyłożyć porządną kostką, tak żeby klienci się nie pieklili. Ze skargą też nie ma się gdzie zwrócić. Jedynie do "Pomorskiej" - kończy bydgoszczanin.

Pytamy w straży miejskiej. - Nie zajmujemy się targowiskiem - tłumaczą municypalni. - Interweniować możemy, jeśli np. ktoś zauważy zagrażającą bezpieczeństwu wyrwę w chodniku lub jezdni. Takimi sprawami powinien zajmować się administrator, który podlega pod ratusz.

Przeczytaj także: Nowa koncepcja na plac Piastowski w Bydgoszczy

Eugeniusz Cieślik, przewodniczący Rady Osiedla Bocianowo-Śródmieście-Stare Miasta, spotyka się z mieszkańcami, ale o złym stanie kostki brukowej na placu jeszcze nie słyszał. - Jeśli już przyjmuję skargi, to na zaśmiecanie, ale zapamiętam ten sygnał. Mam nadzieję, że w związku z planowanymi zmianami (czytaj poniżej - dop. red.) wkrótce będzie okazja, żeby o placu Piastowskim porozmawiać publicznie. Może podczas debaty z kupcami i mieszkańcami?

Zdaniem Mariusza Leśniewskiego, który wraz z żoną zarządza targowiskiem, to urzędnicy nie pozwolili na naprawę kostki. - Proponowaliśmy korzystne dla klientów i sprzedawców zmiany. Już od dawna mogliby tu wygodnie handlować i robić zakupy. Ratusz się nie zgodził, bo to podobno zabytkowy bruk - twierdzi Leśniewski.

Zaprzecza temu Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - To bzdura. Nigdy nie rozmawialiśmy z administratorem o zabytkowym bruku. Teraz to zresztą mało ważne. Otrzymaliśmy trzy propozycje zagospodarowania placu. Jedną wybierzemy.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska