Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na tej działce w Lipnie może być przepięknie, ale póki co jest wysypisko!

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Harcerze z „Trójkolorowych Szeregów” w Lipnie sprzątali działkę u zbiegu ulic Wyszyńskiego i Środkowej. To dzikie wysypisko śmieci.

W Lipnie, dosłownie w środku miasta, przy ulicy Wyszyńskiego i Środkowej znajduje się urocza działka, która jest własnością prywatną. Nikt o nią nie dba i stała się dzikim wysypiskiem śmieci. Rośnie tam piękny dąb z predyspozycjami na pomnik przyrody. W czasach, kiedy każdy jest zobowiązany do ponoszenia opłat za wywóz odpadów, aż trudno uwierzyć, że ktoś zadaje sobie tyle trudu, by wywozić ciężkie fotele czy kanapy.
W ostatnich dniach dowieziono tam śmieci. Najwidoczniej to efekt „wiosennych porządków”. Sprawa została zgłoszona na policję i nawet wyznaczono nagrodę pieniężną za wskazanie osób, które to zrobiły. W piątek po południu uprzątnięcia działki podjęli się harcerze z „Trójkolorowych Szeregów” w Lipnie.
- Ta działka to piękne miejsce i aż się w głowie nie mieści, by leżały tam sterty śmieci – relacjonuje Jakub Klaban. – Ostatnio wyrzucono tam mnóstwo najróżniejszych sprzętów, nawet fotel i kanapę. Gdy sprawę nagłośniliśmy, część z nich zniknęła. Razem z moją drużyną harcerską trochę uporządkowaliśmy teren. Tak nie może być. Szkoda tego olbrzymiego dębu, który tam rośnie. On powinien stać się pomnikiem przyrody.

Dąb jest naprawdę okazały - jego pień dało radę objąć dopiero dziewięcioro harcerzy. Przy tej kiepskiej jakości powietrza, którą mamy, takie rozłożyste drzewa są dla nas prawdziwym wybawieniem.

- Ta działka to bardzo uciążliwe sąsiedztwo, bo stała się dzikim wysypiskiem śmieci – mówi Krzysztof Skowroński. – W dodatku niebezpiecznym. W czwartek późnym wieczorem ktoś podpalił trawę. Przyjechały aż dwa wozy strażackie, by ugasić pożar. Ogień mógł się rozprzestrzenić na pobliskie zabudowania. Mogę powiedzieć, że w środku miasta mamy domy z widokiem na śmietnik, a mogłoby być zupełnie inaczej. Ta działka to ponad hektar ładnego terenu, gdzie rośnie potężny dąb i śliwki ałycze, które wiosną przepięknie kwitną. Bytują tu też bażanty i jeże. Jest własnością prywatną, która ma chyba siedemnastu właścicieli. Nie są oni zainteresowani uporządkowaniem terenu. Sytuację komplikuje fakt, że biegną tu kolektory ściekowe, a więc nie można wybudować tu żadnego budynku. Razem z radnym Jakubem Klabanem próbujemy zmienić ten stan rzeczy, ale naprawdę bardzo trudno coś zrobić.
Pozostaje mieć nadzieję, że w końcu ten problem uda się rozwiązać, a na początek przydałoby się znalezienie amatorów wywożenia tam śmieci. Czy nie wygodniej byłoby wystawić niepotrzebne meble przed dom, gdy są odbierane odpady wielkogabarytowe?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska