Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na trasie podróży Jana Holewika nie zabrakło Pałuk!

(PAK), [email protected], tel. 52 30 31 215
- To była wspaniała gościna - tak o pobycie w Podobowicach powiedział "Pomorskiej" Jan Holewik
- To była wspaniała gościna - tak o pobycie w Podobowicach powiedział "Pomorskiej" Jan Holewik Fot. nadesłane
Jan Holewik jedzie z Katowic do Ustki. Podróżuje powozem zaprzężonym w dwa konie. Pan Jan odwiedził m.in. mieszkańców DPS w Podobowicach.

Ta niespodziewana wizyta był sporym wydarzeniem, nie tylko dla dyrekcji domu, ale przede wszystkim jego mieszkańców. - Ten pan szukał noclegu, a my z chęcią przyjęliśmy go pod swój dach.

Zaopiekowaliśmy się także jego końmi. Mamy na terenie domu takie mini zoo i nie było problemu, by także one znalazły schronienie - powiedział Czesław Dalewski, dyrektor placówki.

Wóz pana Jana przypomina trochę dyliżans, prosto z Dzikiego Zachodu. Jak się okazuje wykonano go na specjalne zamówienie w Lesznie. Miał być lekki i jak najbardziej funkcjonalny. Gdy Jan Holewik nie znajduje nigdzie noclegu, śpi w wozie. Pilnuje koni - Myszki i Kubusia.

Z wizyty gościa zadowoleni są nie tylko mieszkańcy placówki, ale także Jan Holewik. - To była wspaniała gościna. Ci ludzie przyjęli mnie, zupełnie nieznaną im osobę, i obdarzyli pełnym zaufaniem. To było bardzo miłe - powiedział "Pomorskiej".

Co skłoniło go do tego, by wybrać się w tak niezwykłą podróż? - W sumie sam nie wiem, pewnego dnia tak sobie to po prostu wymyśliłem. Stwierdziłem, że czas najwyższy zwolnić i nie spieszyć się tak wszędzie - usłyszeliśmy.

I Jan Holewik się nie spieszy, przynajmniej kierując się w kierunku Ustki. Jedzie polnymi drogami, mija małe miejscowości.

Pytamy podróżnika jak podobały mu się Pałuki? - Polska jest piękna. Każdy jej zakątek ma coś do zaoferowania, każdy wygląda inaczej i każdy może zachwycać. Na Pałukach są jeziora, pagórki i to jest piękne i to też zachwyca - usłyszeliśmy.

W trakcie rozmowy dowiedzieliśmy się, że mężczyzna na trasie swojej wędrówki nie ominął Biskupina. -Pierwszy raz byłem tam w latach 70-tych. To była moja druga wizyta. Podczas pobytu w muzeum archeologicznym odniosłem bardzo pozytywne wrażenie. Wszystko jest tam tak super odrestaurowane, a przewodnicy rzeczowo opowiadają o tym miejscu.

Gdy Jan Holewik będzie wracał, a los znów skieruje go na Pałuki, obiecał, że na pewno wpadnie do nowych znajomych z Podobowic.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska