- Dwaj mężczyżni zranili się w genitalia - poinformował mężczyzna, który zadzwonił do Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Operator numeru 112 natychmiast wezwał pomoc.
Pierwsi na miejsce przybyli policjanci. Ponieważ pod wskazanym adresem nikt nie otwierał drzwi, zadzwoniono po strażaków. Nie było jednak potrzeby ich fatygowania, bo mieszkanie w końcu otworzył lokator... kompletnie zaskoczony wizytą policjantów. Mężczyzna był cały i zdrowy.
Na miejsce niebawem przybył sprawca całego zamieszania. W rozmowie z policjantami wyszło na jaw, że zgłoszenie jest zwykłym dowcipem. Zgłoszeniodawca był kompletnie pijany.
- Za bezpodstawne alarmowanie służb mężczyzna zostanie ukarany -mówi Aneta Sobieraj z KWP Łódź.
Zobacz też: Tak łódzcy strażnicy obezwładniają bandytę paralizatorem
Interwencje pod napięciem. Zobacz, jak strażnicy miejscy obe...
Osoby, które w sposób nieprzemyślany wzywają policję popełniają wykroczenie z art. Art. 66. § 1.KW - „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych”.