Na własnej grządce

     W centrum ogrodniczym przy ulicy Długiej znajdziemy większość interesujących nas artykułów. Zacznijmy od narzędzi. Ogrodnik bez grabi to jak "Dynastia" bez Alexis. Zapłacimy za nie od 9.60 zł. Szpadel od 14 zł, a sekator od 6.80 zł. Trzeba też zaopatrzyć się w wąż ogrodowy lub konewkę. Za metr, w zależności od grubości, zapłacimy od 80 gr. Konewka od 4.90 zł. Do kompletu przydałyby się jeszcze taczki - 139 zł.
     Z takim wyposażeniem możemy śmiało ruszać do pracy. Najpierw trzeba przygotować grunt. Niektóre z roślin wymagają lepszej ziemi. Za 20 litrowy worek ziemi do iglaków zapłacimy 5 zł. Pięć kilogramów nawozu, np. polifoski kosztuje 7 zł. Teraz już sadzimy i siejemy.
     Nasiona aksamitki, nasturcji, maciejki od 80 gr. Pnącze tunbergi - 1.30 zł, kobea - 2.20 zł. Cebulki kwiatów od 50 gr. Teraz warzywa. Rzodkiewka - 1 zł, sałata - 90 gr, marchew 1.20 zł. Nie powinno również zabraknąć trawnika (miejsce na grillowanie). Za kilogram nasion trawy zapłacimy średnio 11zł. Zdarza się, że nasz trawnik spodoba się kretowi, a warzywka zasmakują ślimakom. Zamiast ganiać za nimi ze szpadlem, jedna prosta rada, Kretol - 7.90 zł, Ślimax 10.50 zł.
     Żaden ogrodnik nie powstydzi się własnoręcznie wyhodowanej róży. Sadzonka kosztuje 3.90 zł. Wygląd ogródka wzbogaci krzak azali - 13.50 zł lub różanecznik - 18 zł. Do skalniaka będą pasować kolorowe wrzośce - 2.90 zł. Aby wszystko nabrało niepowtarzalnego uroku w zakamarkach można ustawić ogrodowe figurki - od 24 zł.