Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na żołnierza z USA, lekarza na misji. Tak oszuści matrymonialni działają w regionie

Małgorzata Stempinska
Małgorzata Stempinska
Oszust poinformował 67-latkę, że przekazał jej przesyłkę z zawartością 450 tys. funtów brytyjskich oraz drogocenną biżuterię. Kobieta miała uiścić opłatę.
Oszust poinformował 67-latkę, że przekazał jej przesyłkę z zawartością 450 tys. funtów brytyjskich oraz drogocenną biżuterię. Kobieta miała uiścić opłatę. Pixabay.com
Zapewniają o gorącym uczuciu. Obiecują wspólne życie i hojne prezenty. Jest tylko jeden warunek: potrzebują drobnej przysługi - przelewu na niemałą kwotę. Tak działają oszuści matrymonialni.

Zobacz wideo: Policyjny dron obserwował kierowców. Posypały się mandaty
[video]38507[/video

Miłości w sieci szuka dziś nawet 6 mln ludzi. Niestety, im jest ich więcej, tym szybciej przybywa oszustów, którzy to wykorzystują. Uwodzą „ofiary”, a potem bezlitośnie czyszczą ich portfele.

Anna Paszko, ekspert Intrum, przekonuje, że kluczem do sukcesu oszustów jest wzbudzanie przez nich zaufania. „Matrymonialni” przestępcy grasujący w sieci potrafią bardzo długo i żmudnie budować wrażenie realności. „Celebryci” odwołują się do faktycznych zdarzeń z życiorysu aktorów, wysyłają zdjęcia (np. fotomontaże z innymi gwiazdami). „Żołnierze” pokazują zdjęcia przepustek, a „lekarze” wzruszające zdjęcia z leczonymi pacjentami lub na dowód majętności – swoje wystawne domy lub bilety lotnicze, które rzekomo zakupili, by już za kilka dni odwiedzić zakochaną osobę. W mediach społecznościowych uwiarygadniają się, dodając do kontaktów także znajomych ofiary.

Bywa nawet, że proszą na początek o drobną pożyczkę… i zwracają w ciągu kilku dni! Piszą i dzwonią o różnych porach, z zaangażowaniem pytają o prywatne sprawy. Omotana i przekonana o uczciwości adoratora osoba, brnie dalej w pułapkę, i co gorsza, zdradza coraz więcej cennych informacji: mówi, gdzie pracuje, co posiada. Wysyła kolejny raz pieniądze – w końcu wybranek/wybranka to osoba zamożna, ma tylko przejściowe kłopoty, niedługo odda całą sumę.

Adorator znika, a długi są

W uczuciowo-finansową matnię wpadają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Niejednokrotnie, gdy ofiary przekażą złodziejowi całe oszczędności, a ten nie ustaje z prośbami, sprzedają drogie przedmioty i zaciągają kredyty, stopniowo pogrążając się w długach, i nawet wtedy nie umieją racjonalnie ocenić swojej sytuacji.

- Otrzeźwienie pojawia się dopiero, gdy adorator znika, a do rąk trafia wezwanie do zapłaty. Wtedy jest już niestety za późno. Przestępcom udaje się oszukać również osoby pozostające małżeństwach. Wtedy konsekwencje powstania długów mogą ponieść także najbliżsi. Dlatego pod żadnym pozorem nie przekazujemy pieniędzy osobie, którą znamy jednie przez internet – ostrzega Anna Paszko, ekspert Intrum.

Straciły duże pieniądze

Oszuści matrymonialni swoje ofiary znajdują także w naszym regionie.

Do brodnickiej komendy zgłosiła się 67-letnia kobieta, która poinformowała policjantów, że została oszukana. Na znanym portalu społecznościowym poznała mężczyznę, który podawał się za marynarza z Hamburga. Zapewniał o gorącym uczuciu i planach matrymonialnych. Poinformował, że przekazał swojej wybrance przesyłkę z zawartością 450 tys. funtów brytyjskich oraz drogocenną biżuterię. Postawił jeden warunek: kobieta miała uiścić opłatę. 67-latka w kilku transzach przekazała ponad 100 tys. zł. Mężczyzna zerwał kontakt, a kobieta została bez pieniędzy.

Taki sam los spotkał 35-latkę z pow. chełmińskiego, do której pisał „Will Smith”. Miał już od początku sprecyzowane wymagania finansowe. Zwodził planami na wspólne życie i obiecywał wysłać do Polski paczkę diamentów wartych 6 mln dolarów. Aby pokryć koszty przesyłki, zażądał od kobiety przelewu w wysokości 45 tys. złotych, który natychmiast dostał.

Wszystko jest „ściemą”

Policjanci zaznaczają, że schemat działania oszustów, którzy rozkochują samotne osoby, jest zawsze podobny. Nieświadoma ofiara spotyka swoją „miłość„ na portalach społecznościowych albo profilach randkowych. Sprawca otacza swoją ofiarę czułością, romantyzmem. Jak się później okazuje, wymyśla różne kłamstwa, aby pozyskać pieniądze od zakochanej osoby, po czym znika.

- Popularną metodą wyłudzenia pieniędzy stało się oszustwo na tak zwanego „marynarza, amerykańskiego żołnierza czy lekarza na misji”. Oszuści najczęściej posiadają wiele fałszywych profili na portalach społecznościowych albo randkowych. Piszą za pomocą internetowego tłumacza. Zamieszczają fałszywe zdjęcia profilowe, zdjęcia domów i informacje o sobie. Wszystko po to, by uśpić czujność swojej ofiary - mówią policjanci.

Nie przegap

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska