Zjawiskiem dla człowieka nieprzyjemnym, aczkolwiek bardzo potrzebnym, będą opady deszczu, które podkreślą tę postępującą jesienną szarość.
- Pogodna i kolorowa jesień utrzyma się w naszym regionie jeszcze przez czwartek i piątek. Będą to także najcieplejsze dni – w południe termometry pokażą około 10-11 stopni Celsjusza. Noc z czwartku na piątek ma być zimna, nad ranem może być potrzeba skrobania szyb w aucie – mówi bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
Przybędzie chmur i opadów
Od soboty do środy dominować będzie pochmurna aura z opadami deszczu o różnej intensywności. Święto narodowe 11 listopada znów zapłacze deszczem, ale ten fakt jest często powtarzającym się zjawiskiem.
To też może Cię zainteresować
Od soboty będzie też chłodniej, temperatura w dzień utrzyma się na poziomie 6-7 stopni i to przez kilka dni. Chmury zapobiegną większemu wychłodzeniu, ale do wtorku nad ranem już tylko 4-3 kreski powyżej zera.
Wyż przyniesie ochłodzenie
W środę i czwartek (15-16 listopada) szykują się pogodniejsze poranki, co będzie sprzyjać jeszcze niższej temperaturze.
Od połowy przyszłego tygodnia przez 6-7 kolejnych dni nasz region znajdzie się pod wpływem wyżowej pogody. Ciśnienie pójdzie ostro w górę (ponad 1030 hPa), więc będzie więcej rozpogodzeń i padać nie powinno.
- W dzień promienie słońca podgrzeją powietrze maksymalnie do 5-6 stopni. Nocnym rozpogodzeniom mogą towarzyszyć przygruntowe przymrozki, jak również poranne mgły i silne zamglenia - dodaje Bogdan Bąk.
Na Zachodzie były sztormy, u nas raczej spokojnie
Wróćmy jednak pamięcią do ostatnich dni. Fakt, nieźle popadało, lokalnie prawie przez 24 godziny, ale tym opadom nie towarzyszył huraganowy wiatr, taki jak we Francji czy na Wyspach Brytyjskich.
Raporty pogodowe z tamtych regionów mówiły o wietrze dochodzącym do 200 km na godz., a fale na Atlantyku miały wysokość 15-20 metrów.
O tym, że tak silny wiatr nie dotarł do Polski zadecydował tzw. Prąd Strumieniowy zwany też Jet Streamem, który skierował się nie na wschód Europy lecz na południe. Dzięki temu ruchowi w środkowej Europie było znacznie spokojniej.
