Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nad Polskę nadchodzą ulewy. Sytuacja powodziowa

IAR
fot. sxc
Meteorolodzy ostrzegają, że nadchodzące burze i ulewy mogą spowodować podwyższenie się poziomu w rzekach. Szczególnie zagrożone są województwa: podkarpackie, śląskie, małopolskie, świętokrzyskie, lubelskie i łódzkie.

www.pomorska.pl/pogoda

Więcej informacji o pogodzie w regionie znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/pogoda

Kup Gazetę Pomorską przez SMS

Kup Gazetę Pomorską przez SMS

Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij

Nadal powyżej stanu alarmowego utrzymuje się Warta w województwach lubuskim i wielkopolskim, a także Odra w województwie zachodniopomorskim. Stany alarmowe utrzymują się także na Wiśle na odcinku Toruń-Tczew oraz w zlewni Pilicy i Bzury w województwie łódzkim.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informuje także o spodziewanym wzroście poziomów wody do stanów ostrzegawczych w Zalewie Szczecińskim w związku z silnym, sztormowym wiatrem z kierunku północno-wschodniego.

Wystarczyło kilka godzin obfitych opadów, by w województwie łódzkim znów wzrosło zagrożenie powodziowe. W Głownie strażacy walczą o kilkadziesiąt posesji, zalewanych przez rzeki Brzuśnia i Mroga. Zalanych jest pięć ulic, kilkanaście osób trzeba było ewakuować.

Synoptycy zapowiadają na Podkarpaciu kolejne opady deszczu. Mogą one spowodować ponowne wezbranie rzek, a w konsekwencji - w nocy z wtorku na środę - doprowadzić do przekroczenia stanów alarmowych na Wisłoku po Rzeszów i Wisłoce wraz z dopływami po Pilzno.

Tymczasem po ostatnich opadach woda spływa z górnych biegów rzek, a to oznacza, że w dolnych odcinkach zaczną one wzbierać. Najwięcej deszczu spadło w ciągu doby na południu regionu, w okolicach Komańczy, Dukli, Leska i Wisłoka Wielkiego - średnio około 20 litrów na metr kwadratowy. Przy nasiąkniętej ziemi woda spływa do rzek, które mogą osiągnąć stany ostrzegawcze. Na razie jednak w żadnym miejscu nie zostały one przekroczone.

Padające deszcze komplikują sytuację powodziową w Dobrzykowie koło Płocka. W Dolinie Dobrzykowsko-Iłowskiej nadal wiele miejscowości jest pod wodą. Miejscami woda sięga jeszcze nawet 4 metrów. Obecnie najważniejsze jest zatamowanie napływu wody przez wyrwę w Świniarach i uszczelnienie wałów. Gdyby to się nie udało, to mogłoby dojść do ponownego zalania okolicy. Od jutra pogłębiarki będą pracować przy zabezpieczaniu wyrwy. Jednocześnie trwają prace nad uruchomieniem jedynej, ocalałej przepompowni, tak by można było stopniowo osuszać dolinę. Dwie pozostałe przepompownie znajdują się pod wodą.

Zdaniem burmistrza Gąbina Krzysztofa Jadczaka mieszkańcy jeszcze długo nie będą mogli powrócić do swoich domów. Będzie to zależało od powodzenia działań prowadzonych przez służby.

Sytuacja powodziowa w Zachodniopomorskiem jest pod kontrolą, choć występują lokalne podtopienia na południu regionu. Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w okolicy Krajnika Dolnego - przesiąka wal zbudowany przez strażaków.

Poziom Wisły w Lubelskiem sukcesywnie się obniża. W związku z tym wojewoda lubelski odwołał rano alarm powodziowy dla powiatów: kraśnickiego, opolskiego, puławskiego i ryckiego. Podobne zarządzenie objęło także gminy: Annopol, Józefów nad Wisłą, Łaziska, Wilków, Kazimierz Dolny, Janowiec, Puławy i Stężyca oraz miasta Puławy i Dęblin.

Wojsko cały czas pomaga w walce ze skutkami powodzi. W akcję jest zaangażowanych około 1400 żołnierzy - poinformował IAR podpułkownik Tomasz Mazurek ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Najwięcej żołnierzy działa na terenach Polski południowo-wschodniej. Mundurowi szykują się w województwie lubuskim na przejście fali kulminacyjnej na Odrą.

Władze Sandomierza od jutra będą pobierać od ewakuowanych powodzian opłaty za wyżywienie. Zastępca burmistrza Marek Bronkowski powiedział, że na ten cel ewakuowani powinni przeznaczyć część zasiłku otrzymywanego w wysokości 6 tysięcy złotych. Opłata za całodzienne wyżywienie ma wynosić 8 złotych. "Nie jesteśmy w stanie non stop utrzymywać tych osób. Dajemy im dach nad głową, wodę bieżącą i prąd'' - powiedział Marek Bronkowski.

Do końca tygodnia w całej Polsce należy spodziewać się opadów deszczu wraz z występującymi lokalnie burzami - prognozuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie.

Meteorolog Małgorzata Tomczuk powiedziała IAR, że w ciągu najbliższych kilkunastu godzin można spodziewać się burz na wschodzie, szczególnie północnym wschodzie kraju. Opady mogą dochodzić do 30 milimetrów. W nocy nadejścia burz mogą spodziewać się mieszkańcy Podkarpacia. Małgorzata Tomczuk mówi, że podobna pogoda utrzyma się we wtorek oraz z wtorku na środę. Jutro znów opady na wschodzie kraju i Podkarpaciu. W nocy z wtorku na środę będzie intensywniej padać na południu - w Małopolsce, na Górnym Śląsku i Opolszczyźnie. Najwięcej deszczu - do 40 milimetrów - spadnie na Podkarpaciu. W środę strefa silniejszych opadów powinna przesunąć się nad zachodnią część kraju.

Małgorzata Tomczuk powiedziała, że na przebłyski słońca można liczyć dopiero pod koniec tygodnia, kiedy opady staną się mniej intensywne. Miejscami intensywne opady deszczu mogą spowodować lokalne podtopienia. Jednak według IMGW kolejna powódź nam nie grozi.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska