https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nadal nie wiadomo, co zmieni się w Czarnym Spichrzu. Czy w budynku powstanie klub studencki?

(łd)
O sprawie pisaliśmy już w marcu. Jan Polak, dyrektor Teatru Impresaryjnego, który administruje Czarnym Spichrzem zapowiedział zmianę dotychczasowej umowy z 1998 roku zawartej między teatrem i Urzędem Miasta a DKTK.

Na jej mocy, gmach oddano w użytkowanie Dobrzyńsko-Kujawskiemu Towarzystwu Kulturalnemu. Na barkach DKTK jest utrzymanie budynku i decyzje m.in. o wynajmowaniu pomieszczeń. Od 11 lat z budżetu miasta opłacane są etaty, które są na stanie Teatru Impresaryjnego.

- DKTK jest stowarzyszeniem niezwykle zasłużonym dla miasta - mówi Jan Polak, dyrektor teatru. - Ale musimy szukać oszczędności. Stąd pomysł, by zrezygnować z części tych etatów. Jedna z dwóch osób tam pracujących w przyszłym roku odejdzie na emeryturę.

Etat, zostanie wykorzystany przy ulicy Wojska Polskiego, gdzie swą siedzibę ma teatr. - W Czarnym Spichrzu w zupełności wystarczy jedna osoba do obsługi stowarzyszenia - przekonuje Jan Polak. A więc wbrew temu co zapowiadano w marcu, teatr nadal będzie utrzymywać etat dla DKTK.

Stowarzyszenie organizuje między innymi wystawy, spotkania, prowadzi działalność wydawniczą. Ale pojawiły się też głosy, że w budynku powinno być więcej imprez kulturalnych. - Chciałbym, by w Czarnym Spichrzu działo się więcej - mówi Jan Polak. - Na piętrze są niewykorzystane pomieszczenia. Może trzeba wrócić do pomysłów, by swoje miejsce znaleźli tam na przykład plastycy, którzy nie mają na co dzień dostępu do sal warsztatowych? Siedzibę mogą mieć tam inne organizacje społeczne z Włocławka.

Mówi się także o klubie studenckim. Współpracą zainteresowana jest Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, dziś już wiadomo, że zarząd DKTK rozmawiał również w tej sprawie z władzami Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej.

Ta kwestia wywołała duże poruszenie wśród stałych bywalców "Piwnicy", którą od DKTK wynajmuje Renata Leszczyńska. Na forach internetowych zawrzało. Internauci przekonywali, że nie można niszczyć tak ważnego dla włocławskiej kultury miejsca. Apelowali, by kontynuować to, co od wielu lat dzieje się w "Piwnicy", która słynie w całej Polsce z organizacji alternatywnych i klubowych imprez muzycznych.

Jak przekonuje Jan Polak, nie ma mowy o nowym podnajemcy, ani o zmianie profilu klubu, a jedynie poszerzeniu dotychczasowej oferty. O wszystkim jednak zadecydują najbliższe miesiące.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator-prowokator
Trzymajcie Polaka jak najdalej od Piwnicy "Czarnego spichrza" a wtenczas wszystkim wyjdzie to tylko na dobre i lepsze. Włocławskie tak zwane wyższe szkoły, choć użycie określenia "wyższe" nawet z takim zastrzeżeniem ("tak zwane") jednak stanowi tutaj nadużycie, mogą przecież same sobie zorganizować jakieś lokum na klub "studencki", a nie iść na nadzwyczaj prostą łatwiznę i bezczelnie zawłaszczyć coś, co przez lata z takim trudem, wręcz mozołem, do w miarę wysokiego poziomu wzniósł śp. Jacek "Bobas" Leszczyński, teraz zaś - z mniejszym lub większym efektem jak tylko może tak stara się kontynuować Jego żona - Renata, otwierając się także na tak zwaną kulturę studencką, choć nawet nie wiedziałem, że w tym mieście takowa w ogóle istnieje. Vis-a-vis budynku WSHE przy ul. Kardynała Wyszyńskiego, tuż nad Wisłą stoi nawet idealny do tego budynek po byłej stacji pomp F.U.T. "Wisła", w którym swego czasu ktoś próbował prowadzić alternatywny pub (nazywał się - chyba - "Sprężarkownia"), gdzie odbyło się kilka niezłych imprez, w tym koncertów. Z kolei w pobliżu rektoratu PWSZ, mniej więcej w połowie ul. 3 Maja w odcinku między ulicami Piekarską a Żabią, po prawej stronie ku Wiśle patrząc, na piętrze jest bardzo obszerny lokal, w którym kiedyś (chyba w roku 2000 lub 2001) mieścił się pub "Chez Bartrez", wcześniej zaś były to pomieszczenia MDK "Druh". Miejsca jest zatem dość, jedynie trzeba mieć nieco chęci, a przede wszystkim - wiedzieć jak zrobić tak, by wyszło, a nie po chamsku kraść czyjąś markę, która od lat ma już wyrobioną bardzo wysoką renomę jako miejsca magicznego, i to nie tylko we Włocławku.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska