- Pod koniec roku wszyscy zatrudnieni otrzymają nagrody pieniężne za całoroczną pracę - mówi Maria Oryszczak, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Brodnicy.
Czytaj też: Ile zarabiają urzędnicy w ministerstwach? W jakim resorcie najbardziej opłaca się pracować?
O nagrodę łatwiej urzędnikowi z gminy
- Przeznaczymy na to w sumie ponad 46 tysięcy złotych - dodaje Małgorzata Skrzyńska, naczelnik wydziału organizacyjnego brodnickiego starostwa. - Każdy zatrudniony na pełen etat może liczyć na premię w wysokości od 300 do 2,5 tysiąca złotych.
Pieniądze na ten cel pochodzą z funduszu płac, przede wszystkim z oszczędności. Na tzw. karpiówki mogą liczyć zwłaszcza zatrudnieni w samorządach. W urzędach centralnych zaoszczędzone pieniądze, jeśli nie zostaną rozdysponowane, wracają do ministerstwa. Z kolei gminy czy starostwa, mogą nimi ratować swój budżet.
- Nie podjąłem jeszcze decyzji, jednak możemy przeznaczyć dla każdego z 47 pracowników około 1 tysiąca złotych - twierdzi Wojciech Sypniewski, wójt Osielska.
Czytaj też: Urzędnik zarabia, ile pracuje. Niezbyt dużo
To nagroda za brak podwyżek
Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa, uważa, że dla urzędników jest to rekompensata za zamrożenie płac w administracji. - Będę rozmawiał o tym ze skarbnikiem, jeśli nie trafią do pracowników, zasilą budżet gminy.
W Izbicy Kujawskiej takie nagrody otrzymują dwa razy w roku. - Przyznawane są 3 maja i 11 listopada - mówi Mirosław Matusiak, sekretarz gminy i miasta.
Urząd Miasta Torunia planuje przeznaczyć 25 tys. zł na nagrody specjalne. - Ponadto osoby, które efektywnie pracowały, otrzymają po około 400 zł - dodaje Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta Torunia.
Czytaj też: Przedsiębiorcy: - Urzędnicy nigdy nie przestaną nas nękać
Dodatkowych wypłat nie będzie m.in. we włocławskim magistracie, Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu czy w gminie Lniano. - Fundusz płac wykorzystaliśmy już w stu procentach - podsumowuje Zofia Topolińska, wójt Lniana.
