
Przebierał się w krzakach, żeby nie zostać rozpoznanym
Sosnowieccy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że na przystanku Sielec-Park oczekuje kierowca autobusu, w którym agresywny pasażer wybił szybę. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna podszedł do zamkniętych drzwi pojazdu i wymierzył w nie mocne kopnięcie. Po wszystkim uciekł w kierunku parku.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania wandala i w krzakach zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. 44-latek właśnie się przebierał, aby nie zostać rozpoznanym na podstawie ubioru, w którym wybił szybę. Nie spodziewał się, że ktoś odnajdzie go w gęstych zaroślach. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty zniszczenia mienia.

Uciekając z łupem... zgubił portfel z dokumentami
Tarnogórscy policjanci dotarli do mieszkańca Siemianowic Śląskich, podejrzanego o kradzież alkoholu. Namierzenie 27-latka nie było trudne, ponieważ uciekając z łupem, zgubił swój... portfel z dokumentami. Sprawca przyznał się do kradzieży i wniósł o ukaranie go grzywną.

Przed policją schowała się w lodówce
Kryminalni od pewnego czasu prowadzili poszukiwania za poszukiwaną listem gończym 29-latką. Kiedy wpadli na jej trop, pojechali do mieszkania, w którym według policyjnych informacji miała przebywać. Mimo, że stojący przed drzwiami policjanci słyszeli, że ktoś jest w środku, nikt nie otwierał drzwi. Gdy stróże prawa weszli do mieszkania, w pierwszej chwili nikogo nie zauważyli. Po chwili jednak znaleźli kobietę. 29-latka postanowiła schować się przed mundurowymi w lodówce. Policjanci okryli poszukiwaną kocem termicznym, a następnie odwieźli do aresztu.
Kobieta spędzi tam kilka lat za oszustwa jakich się dopuściła.

Nietrzeźwy wiózł pijanego sąsiada w bagażniku
Policjanci z IV komisariatu w Katowicach podczas służby na ul. Bielskiej zatrzymali do kontroli drogowej kierującego volkswagenem polo. Chwilę wcześniej samochód wyjechał z lasu i poruszał się tzw. wężykiem. Badanie trzeźwości wskazało, że 23-letni kierujący miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Kiedy mundurowi mieli zakończyć już czynności, usłyszeli dziwne odgłosy dobiegające z bagażnika pojazdu. Kiedy go otworzyli ujrzeli równie pijanego mężczyznę leżącego z brudnymi od fekaliów spodniami opuszczonymi do kolan. Sytuacja wyglądała na dramatyczną. Podejrzewano, że mogło dojść nawet do uprowadzenia mężczyzny.
Jak ustalili policjanci do żadnego porwania jednak nie doszło. W bagażniku znajdował się 42-letni sąsiad kierującego, który kilka chwil wcześniej zadzwonił po 23-latka z prośbą o podwiezienie go do domu, gdyż z powodu upojenia alkoholowego nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Ze względu na zabrudzone spodnie, panowie podjęli decyzję, że podróż odbędzie w bagażniku.