https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najlepsze imprezy

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Członkowie Rady Sportu deklarują, że wszystkie dyscypliny będą traktowane na równi. - Chcemy być dodatkowym wsparciem zarówno w sprawach finansowych jak i organizacyjnych - przekonuje Iwański.
Członkowie Rady Sportu deklarują, że wszystkie dyscypliny będą traktowane na równi. - Chcemy być dodatkowym wsparciem zarówno w sprawach finansowych jak i organizacyjnych - przekonuje Iwański.
W jakim kierunku powinien zmierzać świecki sport? To jedno z zasadniczych pytań, na jakie odpowiedź będą musieli znaleźć członkowie powołanej właśnie Rady Sportu. Niestety, nie wszystkie kluby mają w niej swoją reprezentację. To może rodzić obawy.

Powołana przez burmistrza Świecia siedmioosobowa Rada Sportu ma pełnić funkcję zespołu opiniodawczego i doradczego.
Jej rolą ma być m.in. współtworzenie programów upowszechniania kultury fizycznej w gminie. Innymi słowy, będą wskazywać, które drogi są najlepsze dla rozwoju lokalnego sportu. Zarówno w najbliższej przyszłości, jak i tej nieco bardziej odległej. W sporcie na wyniki trzeba ciężko pracować i to przez wiele lat. Niby banał, ale często się o nim zapomina pozwalając na zmarnowanie talentu młodych zawodników, którymi zwyczajnie nie miał kto pokierować. - Spróbujemy też zastanowić się na tym, jaka dyscyplina powinna być wizytówką miasta - mówi Zbigniew Iwański, przewodniczący rady.
Jeszcze przed rokiem co do tego nie było żadnych wątpliwości. O wygranych Polpaku z wypiekami na twarzy rozmawiali nawet ci, którzy przeglądając prasę codzienną zwykle nie docierają do kolumn sportowych. Teraz nie jest to takie proste. Prawo do aspirowania, aby być uznanym za dyscyplinę wiodącą, mogą ubiegać się: piłkarze, siatkarki i koszykarze.

Najlepsze imprezy

Iwański przekonuje, że taka rada jest potrzebna i to nie tylko dlatego, że do powołania jej obligują gminę nowe przepisy. - Do tej pory brakowało organu śledzącego ruchy wszystkich klubów i organizacji sportowych działających na terenie gminy - podkreśla. - Chcemy te działania uczynić bardziej spójnymi, np. opracowując wspólny kalendarz imprez; przy okazji wybierając te najlepsze, zasługujące na szczególną promocję.
To może rodzić uzasadnione obawy stowarzyszeń i klubów, których członkowie nie znaleźli się w radzie. Zdaniem Iwańskiego, nie ma powodów do baw. - Choćby dlatego, że rada nie będzie rozdzielać żadnych pieniędzy - zaznacza. - To pozostaje w gestii radnych, którzy przychylą się do naszych sugestii lub nie. Poza tym będziemy otwarci na wszystkie, słuszne uwagi; niezależnie od tego, z której strony będą dobiegać.

Skład rady sportu

Zbigniew Iwański, Henryk Trochowski, Michał Boroch, Jolanta Grajewska, Janusz Sobolewski, Waldemar Wojtkowski, Jan Gackowski
Podobne deklaracje składa Jolanta Grajewska, sekretarz rady, związana z LZS "Strażak" Przechowo. - Przyglądając się radzie składu, mogą pojawić się podejrzenia, że piłka nożna będzie wyraźnie faworyzowania - zauważa sekretarz. - Myślę, że tak się nie stanie, chociaż nie kryję, że ta dyscyplina jest mi najbliższa. Powinno być miejsce dla wszystkich. Różnorodność ofert jest jak najbardziej wskazana. Chcemy widzieć nie tyle kluby, ale przede wszystkim związanych z nimi ludźmi. Wyniki są istotne, ale nie najważniejsze. Warto skupić się na roli wychowawczej. Być może w ten sposób uratujemy dzieci, które z braku lepszych zajęć, stają się chuliganami. Bliscy są mi też emeryci i renciści, dla których praca na rzecz klubu, to często cały sens ich życia.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska