
MIEJSCE 2: "Photon" (reż. Norman Leto)
"Photon" to jeden z najciekawszych i najlepszych polskich filmów 2017 roku. Norman Leto, zaczytany w podręcznikach do fizyki filmowy samouk, pokazał, że do stworzenia inteligentnego, interesującego i piekielnie intrygującego obrazu nie jest potrzebne publiczne dofinansowanie, czekanie na rozpatrzenie wniosków przez kolejne komisje czy zakulisowe rekomendacje. Zamiast tego dał nam w pełni autorskie kino, które może i powstawało pięć lat, ale efekt finalny całkowicie wynagradza długie oczekiwanie. Krystyna Czubówna może iść na emeryturę, bo świat byłby piękniejszy, gdyby wszystkie filmy popularno-naukowe wyglądały jak "Photon" i były czytane przez Andrzeja Chyrę.
"Photon" [RECENZJA]

MIEJSCE 1: "Cicha noc" (reż. Piotr Domalewski)
„Cicha noc” to film kompletny, skromny i precyzyjnie napisany. Bardzo współczesny, będący mocnym ciosem w nasze mordy. Film skąpany w polskości, od słynnego "zastaw się, a postaw się", po Wigilię z "Kevinem w samym w domu" w TV, morzem alkoholu i rodziną, której właściwie się nienawidzi, ale jednak kocha. Taki paradoks. Cała prawdą, całą dobę.
"Cicha noc" [RECENZJA]