https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najstarsza apteka w Ciechocinku miała zostać zamknięta. Protestowali mieszkańcy i kuracjusze

Ewelina Fuminkowska
Apteka im. Staszica w Ciechocinku istnieje od ponad 150 lat. Groziło jej zamknięcie.
Apteka im. Staszica w Ciechocinku istnieje od ponad 150 lat. Groziło jej zamknięcie. Ewelina Fuminkowska
Od 1836 roku w zabytkowym kompleksie Europa w Ciechocinku działa apteka. Przez chwilę wisiały nad nią czarne chmury, a właścicielce, Wacławie Kołtuńskiej groziła komornicza eksmisji. Apteka miała zostać zlikwidowana!

Sprawa nie jest prosta, ale jak się okazało, jednego dnia udało się znaleźć dobre rozwiązanie. Nieporozumienie ciągnie się od pandemii COVID i spędza sen z powiek Wacławie Kołtuńskiej, od 1991 roku właścicielce apteki im. S. Staszica w Ciechocinku. Starsza magister farmacji całe życie poświęciła pracy w aptekach, najpierw we Włocławku, później wróciła do rodzinnego Ciechocinka.

Apteka w zabytkowym kompleksie Europa istnieje od 1836 roku. Wojenna zawierucha i śmierć w obozie koncentracyjnym właściciela spowodowały przerwę w jej działaniu.

- Aresztowano mgra Piotra Laskowskiego, wysłano go do obozu koncentracyjne w Dachau, gdzie został zamordowany. Aptekę przejęli Niemcy i ograniczono możliwość leczenia i wydawania leków. Mimo to polscy pracownicy apteki, na czele z mgr. Romanem Liberkiem i lek. med. Marią Hibnerową z narażeniem życia nieśli pomoc Polakom i Żydom. W 1951 r. apteka została przejęta na rzecz państwa – opowiada Wacława Kołtuńska, pokazując stare, przedwojenne fotografie.

Obecnie apteka ma klimat minionych lat. Meble z PRL, stare fajansowe wazony i obrazy.

- W 1991 r. wygrałam przetarg na najem lokalu w budynku Europa z przeznaczeniem na prowadzenie apteki. Przez 31 lat prowadzę firmę bez zaległości podatkowych, składkowych, czynszowych. Miesięczny koszt najmu lokalu wynosi 11001,16 zł. Dopiero pandemia COVID-19 spowodowała zamknięcie sanatoriów, a tym samym odpływ kuracjuszy – jedynych pacjentów apteki znajdującej się na szlaku spacerowym gości sanatoryjnych.

Właścicielem kompleksu Europa od 1998 jest Uzdrowisko Ciechocinek. Właścicielka apteki zwracała się z prośbą o obniżenie lub wstrzymanie czynszu na czas pandemii. Jednak, jak mówi, spotkała się z kategoryczną odmową prezesa, Marcina Zajączkowskiego. - Dodatkowo nie przedłużono mi umowy najmu, która skończyła się 31 października 2021 roku.

Podczas pandemii apteka była cały czas otwarta, ruch jednak był niewielki. Nie starczyło na opłacenie lokalu, czterech pracowników i zakup leków.

- Nie płaciłam, przyznaję, ale nie miałam pieniędzy. Sam czynsz to 11 tys. zł, do tego ogrzewanie i koszty pracowników. Samorządy wspierały lokalne firmy i obniżały czynsze lub wręcz umarzały opłaty czynszowe. Minister Elżbieta Emilewicz obiecała pomoc najemcom lokali od spółek skarbu państwa. Niestety zdana jestem tylko na siebie. Uzdrowisko Ciechocinek założyło sprawę w sądzie, który nałożył na mnie także odsetki – dodaje pani Wacława.

Zamkną aptekę Staszica w Ciechocinku?

Kobieta spłaciła wszystkie zaległości, które urosły do kilkudziesięciu tysięcy złotych. - Oddałam wszystko, co miałam, ale nie chciałam opuścić lokalu, bo mam leki i pracownice, osoby po 50. roku życia, które nie znajdą nigdzie pracy. Pod koniec października ma być komornicza eksmisja. Problem w tym, że wygaśnięcie umowy najmu wiąże się z brakiem możliwości otwarcia nowej apteki. Prezes Marcin Zajączkowski nie jest zainteresowany jej przedłużeniem, co oznacza zgodnie z ustawą Apteka dla Aptekarza, konieczność likwidacji apteki.

Apteka miała zostać zamknięta. O całej sytuacji dowiedzieli się kuracjusze, zaczęli podpisywać listę sprzeciwu, na której już jest kilka tysięcy podpisów.

- Jestem z Warszawy i przyjeżdżam z żoną do Ciechocinka od kilku lat. Zawsze w tej aptece robimy zakupy, bo jest najbliżej i nie jest to sieciówka– tłumaczy pan Jan.

Pani Alina mieszka w Łodzi, o zamknięciu apteki przeczytała w witrynie, gdzie właścicielka wywiesiła tablicę z protestem. - Przyszłam i podpisałam. To idealne miejsce na aptekę. Ma swój klimat i cenię to, że obsługa jest niezwykle uprzejma – tłumaczy. - Gdy nie ma leku, szybko zamawiają.

Do okienka ustawiła się długa kolejka, kuracjuszy nie brakuje. Każdy chwali aptekę i obsługę, nikt nie chce likwidacji punktu.

W ubiegły piątek prosiliśmy spółkę o odpowiedź w sprawie likwidacji apteki. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy, aż do czwartku. W środę odbyło się bowiem spotkanie prezesa Marcina Zajączkowskiego i Wacławy Kołtuńskiej. Sprawę udało się rozwiązać. Prezes proponuje podpisanie dzierżawy lokalu na kolejne pięć lat, a wysokość czynszu określi rzeczoznawca.

- Najemcy lokalu, w którym prowadzona jest apteka, przez wiele miesięcy nie opłacali należności za korzystanie z lokalu, zaległości były olbrzymie, dlatego Uzdrowisko skierowało do sądu sprawę o zapłatę.
W okresie epidemii Uzdrowisko wystąpiło do najemców lokali w budynku EUROPA, w tym również do najemców apteki, z propozycją odroczenia płatności połowy czynszu i spłacenia jej w ratach. Inni najemcy Uzdrowiska korzystali ze złożonej przez Uzdrowisko oferty, zaś najemcy apteki nie. Przez znaczny okres epidemii COVID-19, szpitale i sanatoria Uzdrowiska Ciechocinek S.A. były – zgodnie z obowiązującymi w tamtym okresie przepisami – wyłączone z działalności i pozbawione możliwości generowania przychodu, zaś najemcy apteki w okresie epidemii stale prowadzili swoją działalność. Apteka w czasie epidemii była czynna i uzyskiwała przychody z działalności, których Uzdrowisko przez pewien okres epidemii było pozbawione. Tak więc umarzanie czynszu najemcom apteki byłoby nie tylko postępowaniem nieuczciwym wobec pozostałych najemców Uzdrowiska, ale przede wszystkim działaniem na szkodę Uzdrowiska. Postępowanie sądowe o zapłatę zaległości zostało zakończone wyrokiem zasądzającym spłatę od najemców apteki na rzecz Uzdrowiska zaległości czynszowych najemców apteki. Sprawa o wydanie lokalu jeszcze się nie zakończyła. Poprosiliśmy najemców apteki, by formalnie wystąpili o polubowne zakończenie sprawy, tak by to miejsce nadal mogło pełnić swoją funkcję dla mieszkańców i kuracjuszy – tłumaczy dr Marcin Zajączkowski, prezes Uzdrowiska Ciechocinek S.A. . Zarząd Uzdrowiska nigdy nie miał zamiaru likwidować apteki.

Jest szansa, by apteka w zabytkowym kompleksie Europa została. - Boję się, nie wiem, co będzie dalej, cała sprawa odbiła się na moim zdrowiu. Boję się nowego czynszu, bo obecny, ponad 11 tys. zł, to ogromny wydatek. Zimą wydaję na ogrzewanie lokalu trzy tony koksu miesięcznie. Wcześniej płaciłam 1800 zł za toną, ile teraz przyjdzie mi zapłacić, nie wiem – opowiada pani Wacława. - Mimo wszystko, apteka w tym miejscu jest potrzebna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Arek
Na facebooku ludzie piszący są przychylni aptece ale parę dni temu pojawiła się na facebooku Anita Sękowska która w poście napisała, że nie wszystko przedstawia się tak jak widnieje w aptecznej witrynie a następnie pojawiły się 2 osoby o nazwisku czy pseudonimie Głowacka i zaczęły bardzo oczerniać aptekę i pisały, że Uzdrowisko powinno zrobić porządek z apteką bo zajmuje bezumownie lokal. Chcę nadmienić, że wyżej wymienionej Anity Sękowskiej rodzice nazywają się Głowaccy i za prezesa Zajączkowskiego otrzymali mieszkanie w kompleksie Europa z widokiem na partery Hellwiga a Anita Sękowska w Uzdrowisku pełni funkcję kierownika do spraw marketingu, reklamy i promocji.
J
Jan
W Ciechocinku walka z pandemią koronawirusa przejawia się w walce samorządu województwa z apteką w którego zasobach mieści się apteczny lokal. W Ciechocinku przez kilka miesięcy nie było kuracjuszy i apteka podobnie zresztą jak i inne podmioty dzierżawiące lokale od samorządu województwa zalegała z czynszem ale tylko aptece nie przedłużono z tego tytułu umowy o najem lokalu. Lokal ten przypadł teraz sąsiedniemu, handlującemu alkoholem przedsiębiorcy, który wystawia gorzałki w witrynie sklepowej. Toczyły się zakulisowe rozmowy i apteka jakby chciała dalej działać w tym lokalu to musiałaby zapłacić temu przedsiębiorcy około 20 tys. zł odstępnego albo od niego podnajmować lokal a jak nie to eksmisja. Nadmienić trzeba, że ten handlujący alkoholem przedsiębiorca także był zadłużony u samorządu województwa ale część długów mu umorzono, część rozłożono na raty a ponadto przedłużono mu umowę i jeszcze dano lokal apteczny. Tak to wygląda walka z koronawirusem w Kujawsko-Pomorskim
A
Arek
Ja to pamiętam prezesa Zajączkowskiego jako barmana w casino Ciechocinek mieszczącego się w kompleksie Europa a jak rozwiązano kasyno - jako pracownika hotelu Villa Park w Ciechocinku.
J
Jan
To co Państwo dzisiaj wyprawia z małymi rodzinnymi aptekami woła o pomstę do nieba! W Ciechocinku działa apteka która wynajmuje lokal w kompleksie lokali od marszałkowskiego Uzdrowiska Ciechocinek. Apteka płaci najwyższy czynsz ze wszystkich najemców a podczas covidovego lockdownu gdy wszystkie sanatoria były zamknięte - świeciła długie miesiące pustkami ale spółka marszałkowska nie godziła się na umorzenie a nawet na obniżenie czynszu chociaż ona dostała pieniądze z NFZ za kuracjuszy których nie było i nie wykonano im zabiegów. Apteka nie płaciła za te miesiące lockdownu to spółka marszałkowska najpierw aptekę straszyła aż wreszcie podała do sądu a sędzina w Toruniu w wyroku w imieniu RP nakazała zapłacić w 100% za miesiące lockdownu i jeszcze karne odsetki i koszty procesu. Apteka odwołała się od wyroku ale inna sędzina w Gdańsku w wyroku w imieniu RP utrzymała wyrok I instancji w mocy i także zasądziła karne odsetki i koszty procesu a razem te karne odsetki i koszty procesu to ponad 32 tys. zł. Apteka, z obawy przed komornikiem, musiała zapłacić wszystko od razu bo sędzina w wyroku oczywiście nie zgodziła się na płatność w ratach. Apteka bardzo spłukała się tą płatnością a niebawem sezon grzewczy i apteka musi zakupić opał bo oczywiście uzdrowisko Ciechocinek wynajmuje lokal ale bez ogrzewania które jest we własnym zakresie. Aptece grozi upadłość ale dla marszałkowskiego uzdrowiska to żaden problem bo w pobliżu znajduje się inna apteka . Jakby się jednak aptece udało nie upaść to w sądzie jest już sprawa o eksmisje bo apteka nie chce się wynieść dobrowolnie z zajmowanego od 31 lat lokalu na który uzdrowisko Ciechocinek nie przedłużyło umowy. Tu widać ewidentne wykorzystanie pandemii dla wykończenia firmy
F
Franek
Słowa prezesa Zajączkowskiego, że zarząd Uzdrowiska Ciechocinek SA nigdy nie miał zamiaru likwidować apteki są nieprawdą. Prezes Zajączkowski tytułujący się stopniem naukowym doktora doskonale wie, że jeżeli aptekę się wyeksmituje ( bo przecież podał do sądu o wydanie lokalu) to niemożliwe jest aby w tym miejscu powstała nowa apteka gdyż przepisy prawa farmaceutycznego mówią, że jedna apteka może przypadać na 2,5 tys. mieszkańców a Ciechocinek ma około 10 tys. mieszkańców a w Ciechocinku jest osiem aptek i jak się tą zlikwiduje to będzie 7 aptek a więc w/g przepisów za dużo aby powstała kolejna nowa. Prezes Zajączkowski może jedynie potem tłumaczyć, że to nie jednoosobowy zarząd z jego osobą zlikwidował aptekę a zrobił to sąd bo wyrokiem eksmisyjnym nakazał komornikowi siłą wyrzucić z apteki właścicielkę, pracowników, leki, meble, komputery, itp. i w ten sposób opróżnić lokal i wydać go uzdrowisku. Z tym można się zgodzić
F
Franek
Prezes Zajączkowski w/g oświadczenia majątkowego w zeszłym roku zarabiał miesięcznie ponad 31 tys. zł chociaż nie podano rachunku strat i zysków uzdrowiska za zeszły rok ale w 2020 roku kierowane przez prezesa uzdrowisko przyniosło 8,5 mln zł. straty a w latach sprzed pandemii przynosiło około 2 mln rocznej straty.
D
Darek
Widać, że prezes Zajączkowski kluczy. Umowy aptece nie przedłużył od listopada zeszłego roku a 15 grudnia złożono już pozew o eksmisje apteki z zajmowanego lokalu. Nic w tej sprawie nie działo się aż do chwili gdy w lipcu w aptece wywieszono protest przeciwko likwidacji apteki i zaczęto zbierać podpisy przeciwko tejże likwidacji. Prezes Zajączkowski w piśmie z dnia 2 sierpnia wezwał aptekę do natychmiastowego ( w ciągu 1 dnia) usunięcia zapisu o proteście oraz zaprzestania zbierania podpisów bo jak nie to Uzdrowisko Ciechocinek SA wystosuje zawiadomienie do organów ścigania, do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta oraz skieruje sprawę na drogę postępowania sądowego. Jak apteka nie wystraszyła się to zmieniono taktykę i w aptece pojawił się startujący na burmistrza Ciechocinka radny powiatowy ( notabene kolega prezesa ze wspólnej pracy w ciechocińskim Villa Park ) i zaaranżował spotkanie pani aptekarki z prezesem ale warunkiem było, że pani aptekarka pojawi się sama. I stąd pojawiły się doniesienia w prasie, że sprawę załatwiono polubownie. Nic takiego się nie wydarzyło i apteka nadal oczekuje na eksmisję sądową a po siłowej eksmisji apteki w tym miejscu już nie będzie bo w/g uchwalonych w 2017 roku przepisów prawa farmaceutycznego jedna apteka może przypadać na 2,5 tys. mieszkańców. Apteki nie będzie ale uzdrowisko odzyska lokal który będzie mogło wynająć np. na kawiarnię albo sklep alkoholowy a sąsiednie apteki będą bardzo zadowolone bo podwoi im się albo nawet i potroi obrót.
Z
Zbyszek
Słyszałem co nieco o tych ugodach pozostałych dzierżawców. Pozostałym dzierżawcom częściowo umorzono długi czynszowe a częściowo obniżono czynsz za miesiące pandemii i lockdownu. Apteka nie skorzystała z tego rodzaju dogadywania się gdyż farmaceutów obowiązuje kodeks etyki zawodowej.
J
Jan
Na początku działalności w 1991 roku apteka płaciła najniższy czynsz ze wszystkich dzierżawców a teraz płaci najwyższy. Jakim cudem tak się stało? Pani aptekarka przystępując do przetargu na aptekę w 1991 roku była świadoma prowadzonej przez siebie działalności i zaproponowała taką a taką stawkę czynszu która została zaakceptowana. Dlaczego teraz po latach stale się jej podnosi czynsz? Widocznie chcą na siłę się jej pozbyć bo komuś innemu obiecali lokal!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska