Wraz z wszystkimi przygotowaniami - projektami, wykupem gruntów etc. - nowa obwodnica Nakła ma kosztować 52 mln zł. Dla samorządu to kwota astronomiczna. Największą część tej sumy, bo 26 mln zł przekaże Unia Europejska. Pieniądze pochodzić mają z Regionalnego Programu Operacyjnego. Wczoraj w urzędzie marszałkowskim podpisano w tej sprawie umowę.
- Cieszę się, że możemy przekazać pieniądze na kolejne takie przedsięwzięcie. Bo wcześniej trafiły one do Brodnicy, Chełmna, Janikowa, Pakości, Mogilna i Mroczy - podkreślał marszałek Piotr Całbecki.
To rano, a w południe, w muzeum w Nakle, dopełniono formalności z wykonawcą robót. Bo - takie są nadzieje - za kilka dni wbita zostanie na placu budowy pierwsza łopata.
Ale nie tylko unijne pieniądze udało się Nakłu zdobyć. Dzięki zaangażowaniu poseł Iwony Kozłowskiej oraz pośrednictwu urzędu marszałkowskiego dodatkowo 6 mln zł przekaże na budowę obwodnicy minister transportu.
Północno-południowe obejście Nakła nie będzie długie. Trasa liczyć ma tylko 2 kilometry. - Ale to ogromne przedsięwzięcie inżynierskie - podkreślają w Nakle.
Obwodnica zaczyna się rondem na ul. Nowej. Musi być wybudowany nowy wiadukt kolejowy, mur oporowy chroniący magazyn buraków cukrowych. Bo trasa przebiegać będzie tuż obok cukrowni. Powstanie też bezkolizyjny wiadukt i most przez Śleskę. Pierwszy kilometr trasy kończy rondo na ul. Potulickiej.
Drugi kilometr biegnie łąkami do ul. Poznańskiej. - Są tu młode torfy. Konieczna jest wymiana gruntu. A tam, gdzie torfy będą za głęboko - wykonać trzeba palowanie betonowe. Warunki trudne, dlatego tak wielki koszt inwestycji - tłumaczył wczoraj dziennikarzom Sławomir Napierała, burmistrz Nakła.
Bogusz Czupryński, dyrektor oddziału kujawsko-pomorskiego Eurovii zapewniał, że firma zrobi wszystko, by prace przebiegły sprawnie i za rok był finisz. Bo zgodnie z umową obwodnica ma być gotowa w grudniu 2014 r.
Wczorajszy dzień to zakończenie wieloletniej walki. Bo o budowie zaczęto mówić ponad 10 lat temu, gdy powstała obwodnica wschód - zachód. - Wtedy jeszcze nie było takiego ruchu - wspomina Bolesław Kalisz, wieloletni radny, który już w roku 1993 optował za obecnym przebiegiem obejścia.
Dowiedz się więcej: Obwodnica Nakłu potrzebna od zaraz
Z czasem przejazd przez miasto stał się dla kierowców koszmarem. Korki to zmora m.in. ul. Bydgoskiej i rynku. I pękające mury kamienic. - Proszę przyjść i zrobić zdjęcie w moim domu przy ul. Bydgoskiej 43 - zapraszała nas podczas jednego z protestów starsza kobieta. - Szafki mi się nie zamykają. W murze powstała rysa. Spółdzielnia ją zakleiła. Ale na długo to pomoże?
Mieszkańcy zbierali podpisy pod petycjami do marszałka. Blokowali ul. Poznańską. I wreszcie budowa rusza. Jest szansa na mniejszy hałas, zdrowsze powietrze, szybszy przejazd przez miasto. Ale nowa obwodnica - na to w Nakle bardzo liczą - dać ma też szansę szybkiego rozwoju gospodarczego.
W pobliskim Paterku powstaje strefa ekonomiczna. Inwestorzy zgłaszają się, a potem rezygnują. Powodem jest brak dogodnego połączenia z drogą krajową nr 10.
Teraz się to zmieni. Nakło dostanie swoją szansę.
Czytaj e-wydanie »