Turysta zatrzymał się w Wylatowie. Rozłożył namiot przy jeziorze. Wieczorem w pobliżu pojawiło się trzech młodych mężczyzn. Rozpalili ognisko używając do tego desek ze stojących obok ławek. Pili alkohol. Potem zaprosili do siebie rowerzystę. Po imprezce wszyscy rozeszli się.
W nocy przynajmniej dwóch z trzech wcześniej biesiadujących wróciło nad jezioro i zaatakowało śpiącego w namiocie 41-latka. Na szczęście udało mu się uciec. Nie mając jednak innej drogi, rzucił się do jeziora i popłynął w stronę pobliskiego gospodarstwa. Na brzegu poprosił o pomoc jego mieszkańców.
Wczoraj policjantom udało się ustalić personalia trzech mężczyzn. Wszyscy zostali zatrzymani. Odzyskano też część skradzionych rzeczy - aparat, komórkę i część pieniędzy. Torbę i rzeczy, które w niej były sprawcy spalili niedaleko namiotu.
Wobec dwóch podejrzanych skierowane zostaną wnioski o tymczasowe aresztowanie. Ważą się losy trzeciego.