Nie dosyć, że w jednym programie wystąpią chłopcy z jednego miasta, to jeszcze chodzą do jednej klasy w szkole. Dzisiaj są we wrocławskim studiu telewizyjnym. **
Gimnazjaliści z "Wazówny" to Paweł Przedpełski i Robert Trąbczyński. Zdecydowali na udział w eliminacjach, gdyż zachęciła ich do spróbowania swych sił wychowawczyni.
- Do udziału w programie namówiła nas pani Sylwia Walter - mówi Paweł. - Natomiast do studia we Wrocławiu zawieźli rodzice. Nie było łatwo, spędziliśmy tam siedem godzin.
Chłopcy najpierw skontaktowali się z organizatorami teleturnieju drogą internetową. Rozwiązali test wiedzy ogólnej. Ich zdaniem część pytań naprawdę była trudna i bardzo różnorodna. Musieli na przykład wiedzieć, w jakiej potrawie jest najwięcej cholesterolu czy umieć dobrze wybrać, z kilku podanych, tytuł wiersza Szymborskiej. Kolejnym etapem była rozmowa telefoniczna. Podczas niej opowiadali o sobie i swoich marzeniach. Paweł chce odbyć podróż dookoła świata. Robert też ma podróżnicze pasje, gdyż chce wyprawić się we włoskie Alpy.
W minioną sobotę uczestniczyli w trzecim etapie eliminacji, który zorganizowano we Wrocławiu. Rozwiązywali kolejny test, rozmawiali z psychologiem oraz z trzyosobową komisją. Była też próba przed kamerą.
- Było bardzo ciekawie - wspomina Robert. - Nowym doświadczeniem była dla nas wizyta w telewizyjnej charakteryzatorni, gdzie byliśmy pudrowani i lakierowani.
Dzisiaj bohaterowie z Golubia-Dobrzynia są ponownie w studio i uczestniczą w nagraniu kolejnego odcinka teleturnieju. Jeśli im się powiedzie, to znajdą się w gronie uzdolnionych gimnazjalistów, którzy walczą o główną nagrodę - stypendium edukacyjne o wartości do 500 tysięcy złotych.
.