Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NaprawmyTo.pl ma już rok! W Toruniu pomysł się przyjął

DM
- Gdzie rozkład jazdy? - pyta Roman Sułkowski. To kolejna sprawa, którą zajmie się serwis NaprawmyTo.pl
- Gdzie rozkład jazdy? - pyta Roman Sułkowski. To kolejna sprawa, którą zajmie się serwis NaprawmyTo.pl DM
Likwidują dzikie wysypiska, łatają dziurawe chodniki, uzupełniają brakujące rozkłady jazdy. Serwis www.NaprawmyTo.pl kończy właśnie rok. Mieszkańcy go polubili, ale czy spodobał się też na tyle urzędnikom, żeby wyłożyli na niego fundusze z miejskiej kasy?

Przez 12 miesięcy pomogli naprawić 299 usterek, mają na swoim koncie 634 otwartych spraw, nad pięcioma problemami pracują obecnie odpowiednie służby porządkowe, mają ponad 1000 odsłon, a 339 osób polubiło ich na facebooku. O czym mowa? O serwisie NaprawmyTo.pl Jak to się zaczęło?

Udana współpraca

Potrzebę założenia podobnych portali, gdzie głos mieliby przede wszystkim mieszkańcy, od dawna sygnalizowały pozarządówki z całej Polski. Wnioski napływały do Fundacji im. Stefana Batorego. Pomysł NGO-sów udało się wcielić w życie w ramach projektu "Demokracja w działaniu".

Czytaj także: Inicjatywa Lokatorska w Toruniu: pomagają mieszkańcom walczyć o ich prawa

Idea serwisów była prosta: chodziło o to, żeby zaktywizować mieszkańców i dać im narzędzie, które pozwoli realnie wpływać na najbliższe otoczenie. Każdy, kto odwiedził stronę torun.naprawmyto.pl mógł poinformować o dziurze w ulicy, zagradzającym drogę drzewie czy awarii sygnalizacji świetlnej. Użytkownicy portalu nanosili następnie na dostępną na stronie mapę Torunia dokładną lokalizację zaistniałej nieprawidłowości. Później zgłoszenie trafiało do moderatora, który po rozpatrzeniu przekazywał sprawę instytucjom i organom odpowiedzialnym za porządek.

Oprócz Torunia, w projekcie pod patronatem Fundacji im. Stefana Batorego i Pracowni Badań i Inicjatyw Społecznych "Stocznia", bliźniacze serwisy powstały w kilkunastu innych miastach Polski, m. in. w Krakowie, Poznaniu i Kielcach.

- Ten rok był bardzo udany - mówi Krzysztof Ślebioda z Pracowni Zrównoważonego Rozwoju, która koordynuje w naszym mieście cały projekt. - Mieliśmy wiele obaw, ale ilość zgłoszonych do naszego serwisu spraw świadczy o tym, że pomysł w Toruniu się przyjął, a mieszkańcom spodobało się to, że daliśmy im do ręki wygodny, prosty w obsłudze i szybki sposób na pozbycie się jakiegoś uciążliwego problemu - stwierdza.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

- Współpraca z serwisem NaprawmyTo.pl układa nam się bardzo dobrze - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik straży miejskiej.- Poprawił się przepływ informacji między zwykłym mieszkańcem a strażą miejską. Dzięki serwisowi sprawy "do załatwienia" docierają do nas szybciej, można je też monitorować na bieżąco - dodaje. Pracownicy magistrackiego wydziału gospodarki komunalnej również mieli przez ten rok do czynienia ze zgłoszeniami torunian, o których się dowiadywali dzięki portalowi. Widzą zalety tego typu komunikacji. - Taka internetowa platforma dla mieszkańców, to strzał w dziesiątkę - mówi Michał Sypniewski, pracownik wydziału. - To przede wszystkim duże udogodnienie dla mieszkańców. Jeśli coś niepokojącego dzieje się w ich okolicy, mogą w prosty i łatwy sposób zareagować - tłumaczy.

Pieniądze od zaraz!

Lista spraw, które znalazły swoje szczęśliwe zakończenie dzięki współpracy z serwisem jest naprawdę długa. Naprawili m.in. zerwane huśtawki na placu zabaw przy ul. Waryńskiego. Za ich sprawą znowu świecą popsute latarnie na ul. Kościuszki. - Ludzie zgłaszają się do nas też z nietypowymi problemami - mówi Ślebioda. - Ostatnio np. musieliśmy interweniować w sprawie wiszących na drzewie... trampek, i proszę mi wierzyć, ich usunięcie to wcale nie taka prosta sprawa, jakby się mogło wydawać.

Projekt właśnie skończył fazę pilotażową. Oznacza to, że dalsze funkcjonowanie serwisu stoi pod znakiem zapytania.

Do tej pory środki na utrzymanie serwerów i opłacenie informatyków pochodziły z Fundacji Batorego.

- Teraz to władze naszego miasta będą musiały zadać sobie pytanie, czy nasz serwis jest na tyle przydatny, żeby wygospodarować w budżecie pieniądze na jego utrzymanie - mówi Ślebioda.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska