Zaczęło się od sygnału dotyczącego pobicia. Policjanci na polecenie oficera dyżurnego KMP we Włocławku, pojechali na osiedle Kazimierza Wielkiego, gdzie doszło do poturbowania 39-letniego mężczyzny. Został najpierw uderzony w głowę, następnie skopany po całym ciele.
Jak się okazało, 39-latka zatrzymało dwóch mężczyzn. Jeden z nich jeździł rowerem, natomiast drugi spacerował z psem. I ten z psem, 30-latek, zaatakował 39-latka.
Wsiadł na rower i zaczął uciekać
Policjanci wraz z pobitym rozejrzeli się po osiedlu. I to przyniosło oczekiwany skutek. Na ulicy Polnej nieprzyjaźnie nastawieni do 39-latka mężczyźni zostali zatrzymani. Ale łatwo nie było.
Włocławianie nie byli trzeźwi. Jeden z nich miał 0,82 promila alkoholu, a drugi 0,92. Co więcej - obaj nie zachowywali się tak, jak powinni w tej sytuacji. Jeden z nich, poruszający się rowerem, nie reagując na polecenie policjantów, zaczął uciekać. Ale nie uniknął zatrzymania.
Przeczytaj również: Pobili sąsiada metalową pałką. Trafili na dwa miesiące do aresztu [wideo]
Napuszczał pitbulla na policjantów
Drugi mężczyzna też nie był grzeczny - wykorzystał psa rasy pitbull. W jaki sposób? Mobilizując czworonoga do ataku na policjantów. Przy czym zachowywał się wulgarnie, nie stosował się do żadnych poleceń ostrzegawczych, jakie wystosowali mundurowi.
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty
30-latek, gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut pobicia. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. Ale to nie koniec konsekwencji, jakie mogą spotkać napastnika z psem.
Kolejny zarzut dotyczy stosowania groźby z użyciem psa celem odstąpienia od czynności służbowych . To przestępstwo zagrożone jest także karą do trzech lat pozbawienia wolności. Jak poinformowała nas Lidia Popielińska z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP we Włocławku, nie jest również wykluczone, że usłyszy on zarzut znieważenia mundurowych.
Czytaj e-wydanie »