Ponad 400 tysięcy złotych byłaby warta marihuana, przemycona przez polsko-holenderską szajkę.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do sądu. Dziesięć kilogramów konopi indyjskich znaleziono w sierpniu ubr. w Inowrocławiu. Była w oponach sprowadzonych na lawetach aut. - Przywiozły je z Holandii firmy, które nie były świadome, że przemycają narkotyki - mówi Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Odbiorcami samochodów byli dwaj mieszkańcy Torunia i mężczyzna z Kowalewa Pomorskiego. Druga część szajki została zatrzymana w Holandii, a śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Rotterdamie. Ustaliła ona, że wcześniej Polacy zamówili siedem podobnych transportów. Z 10 kilogramów marihuany można przygotować 60 tys. porcji, wartych ponad 400 tys. zł.