Oszuści skazani na więzienie i z obowiązkiem zwrotu ćwierci mln zł
43-letni obcokrajowiec Sergio C. skazany został na 2 lata i 4 miesiące bezwzględnego więzienia, a działający z nim wspólnie 26-letni Artur L. odsiedzieć ma za kratami dwa miesiące więcej. To dlatego, że odpowiadał jeszcze za posiadanie narkotyków.
-Na mocy ogłoszonego 18 lutego wyroku obaj mają też solidarnie naprawić szkodę pokrzywdzonej szkole i zwrócić dokładnie 252 tysiące 205 zł - dodaje Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sądu Okręgowego w Toruniu.
Wyrok dla oszustów ogłosiła sędzia Izabela Skórzyńska. Na razie jest on jeszcze nieprawomocny. Mężczyźni uznani zostali za winnych po pierwsze udziału w zorganizowanej grupie oszukującej ludzi i placówki metodą "na policjanta" w Toruniu, Warszawie i innych miastach kraju. Po drugie zaś - za winnych tego konkretnego oszustwa dokonanego w Toruniu.
To był 1 września, czyli początek roku szkolnego. Zgłosili się "funkcjonariusze CBŚP"
W jaki dokładnie sposób oszukana została na tak dużą sumę pieniędzy niepubliczna "Butterlfy School" w Toruniu? Przestępcy działali "metodą na policjanta", a dokładniej - na funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji.
Atak na szkołę przypuścili 1 września 2021 roku, czyli - na rozpoczęcie roku szkolnego. Jak opisała to w akcie oskarżenia Prokuratura Okręgowa w Łodzi (to ona prowadziła śledztwo), tego dnia oszuści telefonicznie skontaktowali się ze szkołą. Podawali się za funkcjonariusz CBŚP.
Jaką "legendą" posłużyli się oszuści? Poinformowali placówkę, że szkole grozi atak hakerski, a oni prowadzą intensywne działania w tej sprawie. Aby ochronić finanse szkoły, powinna ona zabezpieczyć swoje środki finansowe - przelać je na wskazane konta bankowe.
Oszuści byli przekonujący, wywierali presję czasową i potrafili się uwiarygodnić - tak, jak to bywało i bywa wciąż w wielu innych przypadkach. Szkoła przelała łącznie na "bezpieczne konta" ponad ćwierć miliona złotych - w kilku turach. Sergio C. i Artur L. wypłacili sobie potem z tej sumy przynajmniej 40 tys. zł z haczykiem.
Jak później się okazało, obaj mężczyźni działali w większej grupie, dokonującej przestępstw metodą "na policjanta" także w Warszawie i innych miastach kraju.
Oszustwa "na policjanta" - to nadal się zdarza! Ofiarą padają nie tylko seniorzy
Oszustwo "na policjanta" to forma przestępstwa, w której oszuści podszywają się pod funkcjonariuszy policji, aby wyłudzić dane osobowe lub pieniądze od swoich ofiar. Często celem tego typu wyłudzenia są osoby starsze, ponieważ przestępcy wykorzystują ich zaufanie do władzy i autorytetu policji. Ale - jak się okazuje - ofiarą paść mogą nawet szkoły. Oszuści mogą kontaktować się zarówno telefonicznie, jak i osobiście, stosując różne metody manipulacji, aby przekonać swoją ofiarę do udostępnienia danych lub przekazania pieniędzy. To oszustwo jest rodzajem catfishingu.
Oszustwo "na policjanta" nie zawsze wygląda tak samo, ale przestępcy zwykle mają utarte schematy działania, które ułatwiają im manipulację ofiarą poprzez wykorzystanie strachu, niepokoju lub zaufania do instytucji policji. Oto kilka przykładów:
Telefon od rzekomego policjanta – przestępca dzwoni do ofiary, podając się za funkcjonariusza policji i informuje ją o rzekomych problemach prawnych, np. dotyczących nielegalnych transakcji finansowych lub przestępstw związanych z tożsamością. Jego celem jest przekonanie ofiary, że ona sama lub bliska jej osoba jest w stanie zagrożenia poważnymi konsekwencjami. Przestępca od razu proponuje rozwiązanie, które ma uchronić przed nimi ofiarę, np. przekazanie znacznej ilości gotówki czy zaciągnięcie zobowiązania finansowego w banku czy innej instytucji finansowej.
Wizyta domowa fałszywego policjanta – oszust przedstawiający się jako funkcjonariusz policji może najść ofiarę w jej domu. Twierdząc, że prowadzi dochodzenie w sprawie przestępstwa, będzie próbował uzyskać dostęp do lokalu (w celu kradzieży cennych przedmiotów) lub zgromadzić osobiste informacje pod pretekstem sprawdzania tożsamości (by wykorzystać je następnie do wyłudzenia pieniędzy w imieniu ofiary lub kradzieży jen tożsamości.
Wykorzystanie fałszywych wiadomości e-mail – oszuści mogą również wysyłać fałszywe e-maile, w których podają się za policję (lub inne instytucje rządowe), w celu przekonania ofiary do udostępnienia swoich danych osobowych lub przekazania pieniędzy.
WAŻNE Jak rozpoznać oszustwo na policjanta? Oto, co radzi policja:
Rozpoznanie oszustwa na policjanta może być trudne, ponieważ oszuści często używają manipulacji oraz zastraszających taktyk. Jednak istnieją pewne sygnały ostrzegawcze, na które warto zwrócić uwagę:
Nagłe i nieoczekiwane połączenia – oszuści często dzwonią do ofiar niespodziewanie, twierdząc, że są funkcjonariuszami policji. Warto być czujnym w przypadku takich połączeń i nie udostępniać prywatnych informacji bez upewnienia się, że osoba dzwoniąca rzeczywiście jest funkcjonariuszem.
Presja i zastraszanie – przestępcy udający policjantów często wykorzystują manipulację emocjonalną, aby przekonać ofiarę do podjęcia szybkich działań. Mogą twierdzić, że jest ona podejrzana o przestępstwo lub że grozi jej niebezpieczeństwo. W takich sytuacjach trzeba przede wszystkim zachować spokój i ostrożność.
Prośba o przekazanie pieniędzy – oszuści często proszą ofiarę o natychmiastowe przekazanie pieniędzy za pośrednictwem systemów płatności online. Pamiętaj, że prawdziwy funkcjonariusz policji nigdy nie poprosi Cię o przekazanie pieniędzy w ten sposób.
Niewłaściwe żądania danych osobowych – oszust udający policjanta może prosić o podanie prywatnych danych, takich jak numer dowodu osobistego, numer konta bankowego lub hasła dostępu do kont internetowych. Pamiętaj, że prawdziwy funkcjonariusz policji nie będzie Cię prosił o takie informacje przez telefon.
