W miniony wtorek(3 lipca) około godz. 17.30 mieszkaniec toruńskiego osiedla Rubinkowo wraz z synem pojechał na zakupy do jednego z dyskontów przy ul. Bielawy. Tego samego dnia przed południem kupił dziecku nowy rower wart kilkaset złotych. Po wyjściu ze sklepu zauważył, że linka zabezpieczająca została przecięta a rower zniknął. 37- latek na własną rękę zaczął ustalać rysopis sprawcy.
Toruń - wiadomości ">Potem szukając go pojechał sprawdzić pobliski teren. Około godz. 20 w Kaszczorku natknął się na osobę, która jechała rowerem identycznym jaki skradziono jego synowi. Natychmiast o wszystkim powiadomił policjantów, którzy zatrzymali wskazanego chłopaka.
Szybko wyszło na jaw, że 21- latek dopiero co kupił rower od sprawcy kradzieży, który wsiadł do autobusu i udał się w drogę powrotna do domu. Policjanci pojechali za nim. Udało się go ująć, gdy autobusie zatrzymał się przy ul. Odrodzenia.
Policjanci** ustalili, że zatrzymany 17-latek jest sprawcą nie jednej a jedenastu kradzieży rowerów. Działał od końca kwietnia razem ze wspólnikiem, którym był 16- latek z toruńskiej Starówki. Kradli rowery najpierw przecinając linki zabezpieczające. Mundurowi do tej chwili odzyskali dwa skradzione jednoślady.
Wczoraj złodzieje trafili przed oblicze prokuratora, który zadecydował, że będą musieli regularnie, bo cztery razy w tygodniu odwiedzać komisariat na Podgórzu w ramach policyjnego dozoru. Nałożono na nich także zakaz opuszczania kraju.
Za dokonane kradzieże 17-latkowi może grozić do 5 lat więzienia. W sprawie 16-latka decyzję podejmie Wydział Rodzinny i ds. Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu.
**
