W środę (17 listopada) trzech nastolatków w wieku 16, 17 lat usłyszało zarzut kradzieży dwóch znaków drogowych.
Spodobał im się jeden z nazwą miejscowości "Piątkowo", drugi wskazujący granice powiatu. Łączna wartość tablic to 590 zł.
- Dwóch z nich dodatkowo odpowie za kradzież przewodów linii telekomunikacyjnych wartości ponad 300 zł - dodaje Jolanta Zapaśnik-Wysocka, oficer prasowy komendanta policji w Golubiu-Dobrzyniu.
Kryminalni zabezpieczyli ukradzione przedmioty podczas przeszukania altany u babci jednego z zatrzymanych.
- Młodzi ludzie tłumaczyli, że zabrali znaki żeby przyozdobić sobie altankę - mówi Zapaśnik-Wysocka.
17-latkowi grozi nawet 5 lat więzienia, dwóch 16-latków odpowie przed sądem rodzinnym.
Mało śmieszny dowcip
- Kradzieże i zniszczenia znaków drogowych stanowią niebezpieczeństwo dla kierowców i przechodniów - przypomina rzeczniczka policji. - Wartość zniszczeń jest nieporównywalnie mniejsza niż skutki, jakie mogą z tego powodu wyniknąć. Niektórzy poruszają się "na pamięć", a inni po prostu nie znają terenu. Wielu młodych ludzi kradnie dla dowcipu, np. po zakrapianej imprezie, chcą się zabawić, robią zakłady i przestawiają znaki lub ściągają je i zabierają do domu. Są to także dodatkowe koszty dla budżetów naszych miast, gmin i powiatów.