Nasz Sołtys - głosowanie tylko do północy. Zwycięzców poznamy w środę

- Nawet jeśli nie wygram, to będę bardzo wdzięczny tym, którzy na mnie oddali głosy - powiedział jeszcze podczas głosowania Henryk Hybiński, sołtys w Guźlinie. I dodał, że praca sołtysów jest często niedoceniana. - Przybywa nam obowiązków, a przecież za społeczną pracę nie ma zapłaty - wyjaśnia.

Dlatego nasz plebiscyt spodobał się nie tylko mieszkańcom wsi. - Wiem, że to tylko zabawa, ale pożyteczna, bo pokazuje się ludzi, którzy naprawdę wiele z siebie dają - stwierdziła Beata Kozłowska z Włocławka. - Tata był kiedyś sołtysem. Nasz dom był zawsze pełen ludzi, którzy przychodzili do taty po pomoc, poradę. A gdy przynosili pieniądze na podatki, to przy okazji opowiadali o swoich radościach i smutkach. Tata miał przez to mniej czasu dla mnie, dla rodziny, ale byłam z niego dumna.

Już w środę podamy nazwiska tych sołtysów, których pracę doceniliście Państwo najbardziej. Osobie, która otrzymała najwięcej głosów (przekazanych za pośrednictwem kuponów i SMS-ów) przyznamy tytuł "Nasz Sołtys" oraz nagrodę - netbooka. Spośród kandydatów wyróżnimy też osoby, które otrzymają tytuły: "Nasz Sołtys - najdłuższy staż w urzędzie" i "Nasz Sołtys - na obcasach". Te dwie osoby też dostaną netbooki!

Zabawę zorganizowaliśmy ze Stowarzyszeniem Sołtysów Województwa Kujawsko-Pomorskiego, pod patronatem marszałka województwa, z którym spotkają się nasi laureaci.