Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza "zbrojeniówka" nie chce do Bumaru

Roman Laudański
Związkowcy z WZL-i (od lewej): Mariusz Rybiński, Sebastian Bieluczyk, Tomasz Mlicki, Tadeusz Pospieszała, Maciej Ostrowski i Grzegorz Ksobiech.
Związkowcy z WZL-i (od lewej): Mariusz Rybiński, Sebastian Bieluczyk, Tomasz Mlicki, Tadeusz Pospieszała, Maciej Ostrowski i Grzegorz Ksobiech. Jarosław Pruss
Pracownicy "zbrojeniówki" z Grudziądza i z Bydgoszczy protestują przeciwko przekazaniu ich zakładów spółce Bumar. Obawiają się przeniesienia produkcji i utraty miejsc pracy.

- Protestowaliśmy już przed Urzędem Rady Ministrów i Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy - przypomina Stefan Sulikowski z NSZZ Pracowników Wojska w Wojskowych Zakładach Uzbrojenia w Grudziądzu. - Założenia rządowego programu konsolidacji wojskowych zakładów remontowych były piękne - miały powstawać nowe miejsca pracy, ale rzeczywistość temu przeczy - takie zakłady jak nasze mają być reorganizowane, a produkcja przenoszona. Czegoś takiego nie możemy zaakceptować! W Grudziądzu jest ponad 20-procentowe bezrobocie. Nastroje wśród załogi są tragiczne!

Zgodnie z rządowymi założeniami zakłady "zbrojeniówki" mają być włączane do grupy Bumar. Spółka ta wchłonęła już bydgoski Nitro-Chem i Belmę. Związkowcy z Wojskowych Zakładów Uzbrojenia w Grudziądzu i Wojskowych Zakładów Lotniczych w Bydgoszczy dowiedzieli się, że ten sam los spotkać ma ich zakłady.

- Włączenie dziewięciu spółek do Bumaru było już omawiane na niejawnym posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów, tak więc decyzje są finalizowane. Zupełnie pomija się nas w informowaniu na temat skutków takiej decyzji - podkreśla Stefan Sulikowski.

Przeczytaj również: Samoloty F-16 będą malowane w Bydgoszczy.

- Na razie oflagowaliśmy zakład i zastanawiamy się nad dalszymi krokami - informuje Tomasz Mlicki z NSZZ Solidarność przy Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. - Boimy się, co stanie się z umowami offsetowymi, kiedy trafimy do Bumaru. Jako firma państwowa korzystamy z dokumentacji remontowych na samolot F-16, a w Bumarze będziemy firmą prywatną. W Bumarze, zdarza się, że takie zakłady jak nasz zastawiane są pod pożyczki. Takiej sytuacji nie zaakceptuje strona amerykańska.

Tomasza Mlickiego popiera Macjej Ostrowski z NSZZ Pracowników Wojska przy WZL-ach. - Jesteśmy dobrze prosperującą firmą remontową, a co będzie z nami w Bumarze? Bulwersujące jest również to, że dzieje się to po cichu i przed wyborami.

- Spółki z Bydgoszczy i Grudziądza mają zamówienia i kontrakty, jeśli zostaną przekazane do naszej grupy - będziemy je hołubić - zapewnia Monika Koniecko, rzecznik prasowy grupy Bumar. - Żadna z naszych spółek nie upadła, nawet wtedy, kiedy Ministerstwo Obrony Narodowej wycofało 70 procent zamówień w kryzysowym roku.

- Nie jesteśmy podrzędnym warsztatem - dodaje Stefan Sulikowski z Grudziądza. - Za modernizację poradzieckiego sprzętu zdobyliśmy uznanie w świecie. Teraz realizujemy kontrakty dla armii brytyjskiej i niemieckiej, a Bumar gwarantuje nam jedno: likwidację lub zwijanie miejsc pracy.

O zastrzeżeniach WZL i WZU informował premiera poseł Janusz Dzięcioł. - Te zakłady radziły sobie na rynku krajowym i zagranicznym przez 20 lat. Szkoda byłoby to zepsuć - mówi parlamentarzysta.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska