Dorota Zawadzka to polska psycholog rozwojowa. Największą popularność zyskała jako prowadząca program "Superniania" w TVN, angażuje się w wiele akcji społecznych, jej profil na FB obserwuje ponad 152 tysiące osób.
Niedawno Dorota Zawadzka zamieściła zdjęcie zadania z matematyki. Jego treść brzmiała następująco:
Krysia miała 9 flamastrów. 3 flamastry dała Ewie. Ile flamastrów ma teraz Krysia?
Uczeń policzył prawidłowo: 9-3=6. W zadaniu należało jeszcze udzielić odpowiedzi pełnym zdaniem. Uczeń napisał: "Krysi zostało 6 flamastrów". I tu nauczyciel znalazł powód do odjęcia punktów. Jego zdaniem odpowiedź powinna być sformułowana dokładnie tak, jak zostało zadane pytanie, czyli... "Krysia ma teraz 6 flamastrów".
Uczeń zamiast 6 punktów dostał 4...
"Deptanie kreatywności ucznia"
Takie podejście nauczyciela wywołało spore emocje internautów. Większość wyraża oburzenie i zaskoczenie oceną nauczyciela.
"To nie polski, by trzymać się ściśle tych samych słów w odpowiedzi, co w pytaniu... Można zgasić zapał ucznia takim podejściem - pisze pani Paulina.
"To dziecko myśli, nie rozwiązuje szablonowo, tylko rozumie zadane pytanie i potrafi na nie odpowiedzieć prawidłowo używając innej formy odpowiedzi niż durny szablon. Wg mnie bardziej należy docenić odpowiedź w ten sposób, niż MA TERAZ" - komentuje pan Bartosz.
"To jest bardzo prosty zabieg - deptanie kreatywności ucznia. Nastawianie go na naukę pod klucz, tak bezsensownie sztywny" - oto jeszcze jeden komentarz pod postem.
Jakie jest Wasze zdanie? Zachęcamy do komentowania.
