Zaczęła jeździć na rolkach jedenaście lat temu. Najczęściej jeździ na Barbarce, bo tam - jak przekonuje - są odpowiednie warunki. Jeździ zazwyczaj sama, własnym tempem. Bo to mało towarzyski sport. Najlepszym towarzyszem do jazdy na rolkach jest muzyka.
Jazda na rolkach to dla pani Haliny przede wszystkim przyjemność. - Podczas jazdy wydzielają się endorfiny, czyli hormony szczęścia - mówi. - Wśród zalet warto wymienić też: ruch na świeżym powietrzu, szybki sposób przemieszczania się, spalanie kalorii, no i pracę mięśni nóg, brzucha i rąk. Rolki są lepsze od siłowni, bo człowiek się dotlenia, a nie ćwiczy w zamkniętym pomieszczeniu.
Pani Halina uczy w szkole sportowej. Nie rywalizuje z nastolatkami, choć w swojej grupie wiekowej stara się być najlepsza. Sama jest doskonałym dowodem na to, że jazda na rolkach nie ma ograniczeń wiekowych.
Czytaj e-wydanie »