https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skutery wodne mogą być destrukcyjne dla małego jeziora w Kujawsko-Pomorskiem

Marek Weckwerth
Uprawianie sportów i rekreacji motorowodnej na małych akwenach nie służy środowisku naturalnemu
Uprawianie sportów i rekreacji motorowodnej na małych akwenach nie służy środowisku naturalnemu Marek Weckwerth
Sporty motorowodne zapewniają ich miłośnikom niesamowitą frajdę i trudno się temu dziwić. Ale nie wszędzie można się tej pasji oddawać. Przykładem jest maleńkie jezioro Łąkie koło Strzelna.

Mieszkańcy położonej nad jeziorem Łąkie wsi o tej samej nazwie wygrali batalię o ustanowienie na tym zaledwie 15-hektarowym akwenie (długość 800 m, maksymalna szerokość 300 m) strefy ciszy. Z ich wnioskiem zgodziła się Rada Powiatu Mogileńskiego podejmując 6 marca br. stosowną chwałę (o czym już pisaliśmy).

Nowe prawo miejscowe zakazuje używania jednostek pływających wyposażonych w silniki spalinowe. To ogólny zakaz, ale w praktyce chodzi o skutery wodne, bowiem te były w ubiegłorocznym sezonie utrapieniem położonej w gminie Strzelno, na skraju Lasów Miradzkich mieszkańców wsi Łąkie (niespełna 400 mieszkańców) i ich gości.

Niepokój mieszkańców szybko jednak powrócił, bowiem uchwała została oprotestowana przez grupę osób zainteresowanych uprawianiem sportów motorowodnych, którzy wystosowali skargę do wojewody kujawsko-pomorskiego.

Wizja lokalna nad jeziorem Łąkie

Tymczasem, 1 kwietnia tego roku wizję lokalną nad jeziorem Łąkie wykonali dr. hab. Julian Chmiel i dr. Michał Kupczyk z Wydziału Biologii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, a ich opinia jednoznacznie wskazuje, że jednostki pływające wyposażone w silniki spalinowe mogą być destrukcyjne dla tak małego jeziora.

Naukowcy stwierdzili, że jest to jezioro eutroficzne z wyraźną inklinacją do hipertrofii. Innymi słowy jego wody są przeżyźnione - zawierają bardzo dużo pierwiastków biogennych, głównie azotu i fosforu. Temu procesowi sprzyja wypłycenie akwenu (średnia głębokość 2-3 m) i silne nagrzewanie latem.

Naukowcy przytoczyli ekspertyzę Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie sporządzoną w 2023 roku dla Jeziora Wielkiego w gminie Książki koło Wąbrzeźna, którego powierzchnia wynosi ok. 30 ha, a zatem dwa razy więcej niż jeziora Łąkie: „Ruch łodzi motorowych wprowadzonych na wody jeziora może negatywnie wpłynąć na ekosystem oraz warunki prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej.”

W tej ekspertyzie zwrócono uwagę na negatywne oddziaływanie spalin oraz wycieków paliwa i płynów eksploatacyjnych do wody, falowania oraz wzbudzanie osadów dennych i hałasu.

Każdy zużyty litr paliwa to 2 kg zanieczyszczeń

Zagadnienie szkodliwości emisji spalin wytwarzanych przez łodzie motorowe szczegółowo zostało omówione w publikacji: Filipowicz J., Filipowicz P., Zaprawa K. (2016) pt. „Zagrożenie środowisk wodnych i metodologia szacowania zanieczyszczeń emitowanych przez silniki łodzi motorowych", czasopismo „Autobusy” 10/ 2016, s. 115-119.

Zdaniem autorów tej publikacji każdy zużyty litr paliwa oznacza w przybliżeniu ponad 2 kg różnych związków emitowanych do środowiska. Przykładowo silnik zaburtowy 50 KM zużywający średnio 15 litrów paliwa na godz. emituje ok. 30 kg zanieczyszczeń. Szczególną toksycznością cechują się tlenek węgla, węglowodory HC i ich pochodne, w wielu wypadkach zamiennie określane jako lotne związki organiczne VOC, tlenki azotu, tlenki siarki, ołów i jego związki.

Usytuowanie jeziora w głębokiej niecce otoczonej drzewami i krzewami, wysoką roślinnością szuwarową oraz dodatkowo zabudową wsi Łąkie, sprawia że spaliny przy bezwietrznej pogodzie utrzymywać się mogą w przez wiele godzin. Przy intensywnym (szybkim pływaniu) część spalin może mieszać się z wodą. Niektóre składniki zawarte w emitowanych spalinach (dwutlenek węgla CO2, metan CH4, amoniak NH3, podtlenek azotu N2O) nie są szkodliwe dla zdrowia organizmów żywych, ale sprzyjają powstawaniu efektu cieplarnianego w atmosferze.

Fale są szkodliwe dla brzegów i ryb

Wytwarzane przez łodzie motorowe fale mogące dochodzić do 40-50 cm wysokości, w zależności od wielkości łodzi i ich prędkości, przyczyniają się do erozji linii brzegowej oraz negatywnie wpływają na szuwary i na roślinność o liściach pływających i zanurzonej w toni wodnej.

Silne fale wywołane przez łodzie motorowe wpływają też destrukcyjnie na ryby, dla których podwodne łąki i strefa szuwarowa są miejscami żerowania, schronienia i składania ikry. Falowanie może też niszczyć gniazda ptaków w strefie szuwarowej.

Zważywszy na cechy jeziora Łąkie – wąski akwen i wąskie strefy szuwarowe - szkody przyrodnicze mogą być znaczne. Naruszanie osadów dennych przyczyni się do ich sedymentacji na roślinach podwodnych i z pewnością pogorszy warunki świetlne w toni wodnej. Zmniejszenie możliwości fotosyntezy prowadzić będzie sukcesywnie do obumierania formacji roślinności podwodnej.

Zbiorowiska roślinne też będą narażone na bezpośrednie oddziaływanie kadłubów łodzi lub śrub napędowych. Obumierające lub pościnane fragmenty roślin w płytkiej i szybko nagrzewającej się wodzie podlegały będą procesom gnilnym.

Z degradacją zbiorowisk roślinnych (makrofitów) wiąże się pogorszenie warunków tlenowych w zbiorniku, co w skrajnych przypadkach może prowadzić do tzw. przyduchy i masowego śnięcia ryb.

Napowietrzenie wody? To iluzoryczne

Poznańscy naukowcy odnieśli się także do koronnego argumentu przeciwników wprowadzenia strefy ciszy na jeziorze Łąkie – do rzekomo pozytywnego wpływu napowietrzania wody dzięki używaniu sprzętu motorowodnego.

„Owszem, napowietrzanie i mieszanie wód może być czynnikiem korzystnym, ale w odniesieniu tylko do zbiorników na tyle głębokich, że nie nastąpi wzbudzenie osadów. W przypadku małych i płytkich jezior, a do takich należy Łąkie, używanie sprzętu pływającego z napędem spalinowym nieuchronnie oznacza naruszanie osadów dennych i mieszanie ich z wodą. Pogorszenie przenikalności światła słonecznego i pokrycie roślin podwodnych osadami z pewnością osłabi intensywność procesu fotosyntezy, a to z kolei doprowadzi do obniżenia poziomu tlenu rozpuszczonego w wodzie do granic letalnych dla organizmów wodnych” – piszą w swej ekspertyzie.

Dodają, że natlenienie wywołane używaniem sprzętu motorowodnego traktować należy jako iluzoryczne. Wtłoczone w toń wodną bąble powietrza w szybkim tempie wypłyną na powierzchnię wody.

Ptaki mogą porzucić gniazda

Zasadniczym czynnikiem, który może destrukcyjnie oddziaływać na sukces lęgowy ptaków nie tylko wodnych, leż także zakładających gniazda w przybrzeżnych zaroślach i pasach zadrzewień nadwodnych będzie hałas.

W trakcie wizji terenowej przeprowadzonej 1 kwietnia tego roku nad jeziorem Łąkie:odnotowano obecność 22 gatunków lęgowych: perkoz dwuczuby, łyska, cyraneczka, gęgawa, krzyżówka, potrzos, pierwiosnek, szarytka, czarnogłówka, strzyżyk, rudzik, bogatka, modraszka, dzięcioł pstry duży, kos, śpiewak, myszołów, sosnówka, trznadel, mazurek, zięba, dzwoniec. Zważywszy na wczesną porę roku z pewnością nie jest to pełen obraz awifauny lęgowej tego akwenu.

Intensywny hałas spowoduje płoszenie ptaków lęgowych, a nawet porzucanie gniazd.

Bez standardów

Wydaje się, że w polskim prawodawstwie istnieje luka w należytej ochronie ptaków w sezonie lęgowym. O ile z tego powodu obowiązuje zwyczajowa norma powstrzymywania się od wycinania drzew i krzewów na terenach nieleśnych od 1 marca do 15 października, to w zakresie ochrony przed nadmiernym hałasem powodowanym np. uprawianiem sportów motorowodnych na małych zbiornikach nie stworzono żadnych standardów.

Julian Chmiel i Michał Kupczyk przekonują, iżw okresie lęgowym uprawianie sportów wodnych winno być dopuszczone tylko na zbiornikach do tego się nadających – w pierwszej kolejności na dużych, sztucznych (zaporowych lub podpiętrzonych) i głębokich zbiornikach, np. na Jeziorze Pakoskim, gdzie istnieją możliwości wytyczenia szlaków wodnych z dala od strefy litoralnej (tj. płytkiej strefy brzegowej).

Ważniejszy jest interes lokalnej społeczności

Reasumując, autorzy wizji lokalnej stwierdzili, iż podjętą przez Radę Powiatu Mogileńskiego 6 marca 2025 r. uchwałę w sprawie ustanowienia strefy ciszy na jeziorze Łąkie, należy uznać jako w pełni uzasadnioną.

„W podejmowaniu decyzji w sprawach, gdzie zaznaczają się sprzeczne interesy i stanowiska, priorytetowo powinna być potraktowana wola społeczności lokalnej – na stałe zamieszkałej we wsi Łąkie, a nie interes osób incydentalnie przebywających na jeziorem. Zachowanie ciszy na jeziorze Łąkie wychodzi naprzeciw zarówno oczekiwaniom mieszkańców Łąkiego jak i potrzebom ochrony ekosystemu jeziora. Jest to również korzystne dla dzierżawcy rybackiego jeziora oraz Nadleśnictwa Miradz, zabiegającego o dobry stan środowiska naturalnego” – czytamy w uzasadnieniu.

* Ekspertyzę wykonaną przez wymienionych wyżej naukowców konsultowali: paleoekolog prof. dr hab. Mirosław Makohonienko i geomorfolog prof. dr hab. Robert Kostecki, obaj pracownicy Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu.



od 7 lat
Wideo

Cezary Tomczyk o drugim mieszkaniu Nawrockiego

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska