
Duchy na Kujawach i Pomorzu? W naszym regionie są miejsca, które nawet miejscowi omijają szerokim łukiem. Tajemnicze hałasy, niewyraźne postaci, niepokojące trzaski, niewytłumaczalny chłód - oto dziesięć miejsc na Pomorzu i Kujawach, w których straszy. Tak przynajmniej twierdzą świadkowie niezwykłych zdarzeń. Tych miejsc lepiej unikać - sprawdź na kolejnych slajdach >>>>>

Opuszczony budynek Żołędowie pod Bydgoszczą
Nie wiadomo dokładnie kiedy powstał, nie wiadomo, kto tam mieszkał. Nie figuruje w rejestrze i nie występuje na mapach, bo powstał jako samowolka budowlana. Do dziś straszy mieszkańców, od czasy, gdy znaleziono tam (podobno) wisielca. Do dziś można tam trafić na rzeczy pozostawione przez mieszkańców.
O jednym ze zdarzeń opowiada Mateusz Mikulski z LOK Wataha. - Zasada jest taka, że gdy organizujemy tam ognisko, to jedna grupa idzie po drewno, a druga zostaje w budynku. W połowie drogi zauważyłem, że nie mam krótkofalówki. Zadzwoniłem więc do kogoś, poprosiłem, aby ją zabrał i szedł w moją stronę.
Już z daleka zobaczył światła latarki. - Pomyślałem, że to kolega, jednak gdy zacząłem tam iść, światełko uciekło w las - opisuje. - Chłopacy też to widzieli. Na ziemi był szron, więc powinno być słychać kroki, a tu nic. Takich sytuacji było kilkanaście. Żadnej nie potrafię wytłumaczyć.

Biała Dama w Golubiu
Wzniesiony na przełomie XIII i XIV zamek wieku ma być nawiedzony przez ducha Anny Wazówny, siostry Zygmunta II Wazy. Zjawa jest odziana zwiewną, białą szatę, a na głowie nosi królewski diadem. Jak przekonują specjaliści, jest to duch życzliwy. Duch Anny Wazówny to jedyna zjawa w Polsce, która wygląda jak żywy człowiek. Czasami można także usłyszeć jęki i krzyki, które dobiegają z lochów, gdzie w przeszłości torturowano więźniów.
Biała Dama nie jest jedynym duchem w zamku golubskim. W podziemiach często można usłyszeć jęki i krzyki. Ich autorem ma być okrutny komtur krzyżacki, który obłożył mieszkańców wysokimi podatkami. Protestującego Samwoja postanowił osobiście torturować, żeby zmusić do uległości, ale w piwnicy po jakimś czasie znaleziono ciało komtura, który do dziś ma straszyć gości. Samowoj zniknał bez śladu.

Opuszczony dom w Łochowie
Zdewastowany, bez szyb i wysmarowany farbą nie sprawia miłego wrażenia. Świadkowie przekonują, że wciąż można tam spotkać ducha syna poprzednich właścicieli, który wpadł do studni i zginął. Ponoć dom stoi na dawnym cmentarzu, schody zostały wykonane z płyt nagrobnych, a w nocy słychać kwiczenie świń (kiedyś było tam gospodarstwo).