https://pomorska.pl
reklama

Nawigator obrał kurs na ratusz

(ast)
Radosław Sikorski i Rafał Bruski
Radosław Sikorski i Rafał Bruski Fot. Andrzej Muszyński
- Konstanty Dombrowicz pokłóci się nawet z pustymi krzesłami, a ja nie chcę takiego prezydenta - mówił na konwencji wyborczej poseł Paweł Olszewski.

Konwencja wyborcza Rafała Bruskiego, kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta Bydgoszczy odbyła się w jednej z sal Opery Nova.

Na sali, podobnie jak na konwencji Konstantego Dombrowicza, dominują dwa kolory: pomarańczowy i niebieski. I transparenty: "Rafał Bruski. Prezydent 2010".
Kilka minut po 12 na salę wchodzi Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Witają go oklaski. Sikorski mówi, że zawsze z sentymentem wraca do swojego rodzinnego miasta. Przyznaje, co może dziwić: - Bydgoszcz rozwija się nieźle. Dodaje jednak po chwili: - Ale potrzebuje nowego dynamicznego gospodarza, potrzebuje nawigatora (Bruski jest inżynierem nawigacji morskiej).

Teraz czas na film o kandydacie na prezydenta Bydgoszczy. Na ekranie zdjęcia z dzieciństwa Bruskiego, fotografie z Wyższej Szkoły Morskiej i jako wojewody kujawsko-pomorskiego. Na koniec kadr pokazujący kandydata z rodziną.
Po chwili, przy dźwiękach legendy hardrocka - AC/DC, na salę wkracza główny bohater filmu. Wszyscy wstają z miejsc i skandują: Rafał, Rafał. - Chcę zostać prezydentem, bo Bydgoszcz to moje miasto, to całe moje życie - mówi Bruski. Dziękuje za wsparcie swojemu ojcu, który jest na sali oraz żonie i dzieciom.
Kandydat dodaje też: - Prezydent to służba mieszkańcom, a Bydgoszcz potrzebuje dobrego gospodarza. Prezydent powinien rozmawiać z radnymi, nie obrażać kibiców, nie dzielić, a jednoczyć.

Zdaniem Rafała Bruskiego, Bydgoszcz pod jego rządami będzie miastem ludzi dobrze zarabiających i uśmiechniętych. - Bydgoszcz powinna być stolicą przyszłej metropolii. Wiem, jak zrobić, by nie omijali nas inwestorzy - zapewnia.
Z programu kandydata poznaliśmy jednak na razie niewiele. Dla młodych Bruski chce budować domy kultury i boiska na każdym osiedlu, zaś dla seniorów uniwersytety trzeciego wieku. - Chcę służyć Bydgoszczy, potrafię to robić - mówi na koniec.
Na scenę wchodzi posłanka Teresa Piotrowska: - Zaprawiony w bojach wilk morski - mówi o Bruskim. I dodaje: - Jest przystojny, młody, sympatyczny i uśmiechnięty.

Wystąpienie kolejnego posła, czyli Pawła Olszewskiego, jest zdecydowanie ostrzejsze. - Chcę mieć prezydenta z Bydgoszczy, a nie z Ludowic pod Toruniem - mówi, nawiązując do miejsca urodzenia Konstantego Dombrowicza. - Nie chcę mieć kłótliwego prezydenta, a Konstanty Dombrowicz potrafi pokłócić się nawet z pustymi krzesłami. Nie chcę prezydenta małostkowego, który z dyrektorem opery kłóci się o szczotkę klozetową - stwierdza.
Na koniec na scenę wkracza Roman Jasiakiewicz. Prezentuje liderów list - kandydatów PO na radnych. A będą nimi: Łukasz Kowalski, Roman Jasiakiewicz, Maciej Zegarski, Janusz Czwojda, Włodzisław Giziński, Zbigniew Sobociński.
Bruski jeszcze obiega salę dookoła, witając się z publicznością. Potem wbiega na scenę: - Ale teraz mam energię - oznajmia. Konwencja dobiega jednak końca.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

v
viola
A ja nie chcę prezydenta Bydgoszczy trzymanego na sznurku przez lokalnego posła z PO. Bo po wyborach będzie musiał wykonywać polecenia chłopaków z PO i być im wdzięczny przez całą kadencję.
Dombrowicz ma wady - ale jest wolny od partyjniactwa.
I nie chcę radnego z gaciami na głowie.

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska