- Od 1 kwietnia 2022 roku nakłady na leczenie wzrosły o 4,5 procent – informuje Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy oddziału NFZ w Bydgoszczy. - Taki wzrost obliczyła Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, biorąc pod uwagę m.in. wskaźnik inflacji, średni wzrost cen prądu i ogrzewania oraz udział tych wydatków w ogólnych kosztach funkcjonowania podmiotów leczniczych. Co istotne, analiza ta opierała się na danych, przekazanych przez same placówki medyczne. Wyższe finansowanie otrzymają szpitale, poradnie Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ) i gabinety Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej. Dodatkowe środki trafią również do placówek zajmujących się opieką psychiatryczną i leczeniem uzależnień, leczeniem stomatologicznym, rehabilitacją leczniczą, także opieką paliatywną i hospicyjną, świadczeniami pielęgnacyjno-opiekuńczymi. Od 1 kwietnia wrosły również kwoty ryczałtu dla szpitali, które realizują umowy w ramach podstawowego systemu zabezpieczenia świadczeń (PSZ – sieć szpitali). Więcej pieniędzy otrzymają również uzdrowiska. Do kujawsko-pomorskich placówek medycznych mających umowy z NFZ w ciągu 9 miesięcy tego roku trafi z tytułu podwyżki łącznie ponad 208, 5 mln zł. Aneksy zwiększające umowy zostały już wysłane do świadczeniodawców.
Wymiar groszowy
- Cieszymy się z każdego dodatkowego grosza, tylko nie da się ukryć, że ten "grosz" ma wymiar groszowy – komentuje Karolina Welka, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku. - Nieco została podniesiona wycena punktów w świadczeniach, ale niezbyt wiele zmieniło to w naszych rachunkach. Podam uproszczony przykład: załóżmy, że jakaś procedura kosztuje szpital 10 tys. zł. NFZ od lat płaci za nią 5 tys. zł. Teraz NFZ podniósł wycenę o 4,5 proc., czyli o 225 złotych, a my dalej płacimy za nią 10 tysięcy złotych. Liczby podawane w miliardach złotych ładnie wyglądają, ale tak naprawdę zostały podniesione o 1,5 proc. Podczas pandemii bardzo mocno wzrosły ceny środków ochrony osobistej – maseczek, fartuchów, rękawic. W czasie covidu NFZ dodał nam 3 proc. na zakupy tych środków. Ceny tych środków nie spadły, a gdzie się podziały dodane 3 proc.? A kiedy od obecnych 4,5 proc. odejmiemy 3 proc., to rzeczywisty wzrost mamy na poziomie 1,5 proc. Czyli za procedurę kosztującą nas 10 tys. zł. NFZ nie zapłaci 5225 złotych, tylko 5075 zł.
Informację o ok. 4,5 proc. wzroście wyceny punktu z jednoczesnym odebraniem 3-procentowego dodatku wypłacanego podczas pandemii potwierdzają nam w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Rydygiera w Toruniu oraz Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy z komentarzem, że wyceny nie zmieniały się od kilku lat, a teraz wzrosły o ok. 1,5 procent, przy inflacji notowanej na poziomie 11 procent!
Po pandemii i po dodatku
Barbara Nawrocka, NFZ: - Ze względu na stale poprawiającą się sytuację epidemiczną w Polsce, przede wszystkim spadającą liczbę zakażeń wirusem SARS-CoV-2 i utrzymującym się spadkiem liczby hospitalizacji, Minister Zdrowia 18 marca 2022 roku zmienił polecenie w sprawie wypłaty specjalnego dodatku dla placówek medycznych na zabezpieczenie pacjentów i personelu przed COVID-19. Zgodnie z decyzją Ministra Zdrowia tzw. Dodatek 3 proc. do każdej faktury obowiązywał do 31 marca 2022 roku. Dodatek będzie wypłacany do końca kwietnia 2022 roku razem z rozliczeniem za świadczenia wykonane w marcu 2022 roku. Placówki medyczne otrzymują go od lipca 2020 roku. Dotychczas K-P OW NFZ, z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, wypłacił łącznie wszystkim swoim świadczeniodawco ponad 206, 6 mln złotych w ramach dodatku 3 proc. do każdej faktury. Obecnie świadczenia związane z leczeniem pacjentów z COVID-19 będą rozliczane w ramach obowiązujących umów z NFZ, na podstawie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Polska Federacja Szpitali, zrzeszająca ponad 250 polskich szpitali w swoim stanowisku do Ministra Zdrowia podkreśla, że "proponowany wzrost wartości świadczeń o 4,5 proc. w stosunku do roku 2021 jest iluzoryczny i absolutnie nie odpowiadający wzrostowi kosztów". I dalej: "Należy podkreślić, że 31 marca znika trzyprocentowy dodatek "covidowy" dla szpitali (tzw. higieniczny) w związku z realizacją świadczeń na rzecz pacjentów ubezpieczonych w NFZ. Faktem jest też, że z całkowite zobowiązania szpitali SPZOZ na koniec czwartego kwartału 2021 wynoszą 17 022 mld i zwiększyły się w ciągu roku o 425 mln zł. Brak finansowania przez NFZ rzeczywistych i rosnących kosztów, przy utrzymującej się, nie notowanej od wielu lat inflacji, doprowadzi w krótkim czasie braku możliwości zaopatrywania się szpitali w niezbędne lek, materiały, a także wypłat wynagrodzeń personelowi".
Do Ministra Zdrowia i prezesa NFZ wystąpiła w tej sprawie również Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych, która również domaga się podwyższenia stawki. W stanowisku czytamy, że wycenia świadczeń nie przystaje do obecnej sytuacji i nie nadąża za inflacją.
