MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nicki w "zawiasach"

(maz)
Andreas Jonsson (z prawej) w Bydgoszczy może wywalczyć pierwszy w karierze medal IMŚ. Pozycji wicelidera cyklu Grand Prix broni Greg Hancock.
Andreas Jonsson (z prawej) w Bydgoszczy może wywalczyć pierwszy w karierze medal IMŚ. Pozycji wicelidera cyklu Grand Prix broni Greg Hancock. Fot. Tytus Żmijewski
Tylko Jason Crump może być spokojny przed ostatnią eliminacją indywidualnych mistrzostw świata. Większość zawodników może jeszcze wiele wygrać lub wszystko stracić.

Australijczyk już w Pradze zapewnił sobie mistrzowski tytuł i w Bydgoszczy może pojechać na zupełnym luzie. Gra nadal toczy się jednak o srebrny i brązowy medal tegorocznego cyklu. O tytuł wicemistrza świata wciąż nie może być spokojny Greg Hancock. Choć Amerykanin ma aż 15 punktów przewagi nad kolejnym zawodnikiem, awaria motocykla czy upadek mogą wykluczyć go z gry.

Nicki w "zawiasach"

Najbardziej zacięta walka będzie się jednak toczyła o ostatnie miejsce na podium. Trzeciego w klasyfikacji przejściowej Nicki Pedersena i czwartego Andreasa Jonssona dzielą w klasyfikacji tylko dwa punkty. To oznacza zaciętą walkę, być może aż do finałowego wyścigu. Obaj będą się bacznie obserwować przez cały turniej, a spotkają się zaś w 13. wyścigu (potem być może też w półfinale i finale). Obaj są w dobrej formie, więc decydujące znaczenie może mieć ich wytrzymałość psychiczna. Pedersen znany jest z desperackich (i niebezpiecznych) akcji na torze i niekonwencjonalnych zachowań w parkingu. Już nie raz w tym sezonie odgrażał się rywalom, sędziom i osobom funkcyjnym. W Bydgoszczy Duńczyk, tak jak pozostali, musi jednak trzymać nerwy na wodzy. Międzynarodowa Komisja Dyscyplinarna (CDI) ukarała go bowiem sześciomiesięcznym zawieszeniem w startach, w zawieszeniu na pół roku. To skutek zachowania Pedersena w trakcie zawodów o Drużynowy Puchar Świata w angielskim Reading. Zawodnik, zdenerwowany wykluczeniem kolegi z reprezentacji, w niewybrednych słowach zaatakował Ole Olsena. Ten postanowił nie puszczać tego płazem. Jeśli więc w ciągu najbliższych sześciu miesięcy Pedersenowi znów puszczą nerwy, kara zostanie odwieszona.

Piątka za Golloba

W notowaniach bukmacherów Pedersen jest niżej notowany od Jonssona. Za złotówkę postawioną na jego zwycięstwo w Bydgoszczy w sportingbet.com można wygrać aż 12 zł. Na triumfie Szweda, który doskonale zna bydgoski tor, zarobić można zaś 7 złotych. Wyżej od obcokrajowca Budleksu Polonii notowani są tylko trzej zawodnicy. Poza Crumpem i Andersenem, którzy zdominowali ostatnio cykl Grand Prix, jest tam walczący o utrzymanie się w cyklu Tomasz Gollob. Choć nasz reprezentant nie spisuje się w tym roku najlepiej (w klasyfikacji jest dopiero 11.), to właśnie on wygrywał w Bydgoszczy aż pięć razy, w tym cztery ostatnie lata z rzędu. Za złotówkę postawioną na Golloba wygrać można więc "tylko" pięć złotych. Zwycięstwo Jarosława Hampela wyceniane jest na 15, a Piotra Protasiewicza na 67 złotych. Szanse debiutanta - Wiesława Jagusia jeden sportingbet.com ocenia na 1-34.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska