Sprawą zainteresowała nas córka mężczyzny. Po 15 latach od transakcji firmie sprzedającej książki przypomniało się, że włocławianin nie zapłacił za zamówione książki. Według wezwania zamówił poradniki.
- Tata nigdy nie zamawiał książek - twierdzi Basia Wojciechowska, córka mężczyzny.
Teraz za zakup, którego nie dokonał musi zapłacić wraz z odsetkami. Termin płatności był bardzo krótki. - Dostaliśmy wezwanie w środę a do czwartku trzeba było zapłacić - mówi czytelniczka.
Po zapoznaniu się z wezwaniem kobieta próbowała skontaktować się z firmą, aby dowiedzieć się czegoś o tej nieuregulowanej należności. Firma windykacyjna takich informacji nie udziela. Kobieta skontaktowała się z wydawnictwem, niestety bez upoważnienia informacji jej nie udzielą. Kiedy już udało się załatwić upoważnienie, włocławianka usłyszała, że książki zostały zamówione i trzeba za nie zapłacić. Kiedy kobieta tłumaczyła, że tata nigdy książek nie zamawiał, usłyszała, że może zamówił ktoś z domowników.
Po kilku telefonach usłyszała, że sprawa zostanie rozpatrzona. Kilka dni później mężczyzna otrzymał unieważnienie zapłaty. I już nie musi płacić za książki, których nie zamówił. Zdaniem naszej czytelniczki, była to próba wyłudzenia. Kwota nie była wygórowana i krótki termin płatności, dlatego zdarzą się osoby, które dla świętego spokoju zapłacą za coś czego nigdy nie zamówili. Ciężko jest przecież dotrzeć do potwierdzeń zapłaty sprzed 15 lat.
Czytaj e-wydanie »