Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie bądź żyła, podziel się krwią!

dj
Pani Joanna, którą spotkaliśmy wczoraj w RCKiK wie, że uratowanie komuś życia zajmuje zaledwie od 6 do 10 minut
Pani Joanna, którą spotkaliśmy wczoraj w RCKiK wie, że uratowanie komuś życia zajmuje zaledwie od 6 do 10 minut Adam Zaszkowski
W szpitalach brakuje krwi, a niektóre operacje muszą być przekładane. Jest tak, ponieważ w wakacje zgłasza się o połowę mniej dawców.

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy, do którego trafia krew z całego regionu, przeżywa trudne chwile. Lodówki świecą pustkami, a telefony ze szpitali nie milkną.

-Aby zaopatrzyć szpitale w potrzebną krew, każdego dnia musiałoby się zgłosić około 200-250 krwiodawców. Tymczasem w upalne dni zdarza się i tak, że jest ich zaledwie około stu - przyznaje Paweł Wojtylak, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy.

Wakacje to trudny okres dla RCKIK, ponieważ większość dawców wyjeżdża w tym czasie na urlopy. - Tworzy się przez to luka i nie ma tej płynności w przekazywaniu krwi. Czasami jest tak, że dzwonią do nas banki krwi z poszczególnych szpitali, cały czas pytają, a my jej nie mamy. Oczywiście nie ma takiej możliwości, żeby w pilnych przypadkach jej zabrakło, bo mamy specjalne rezerwy, ale są sytuacje, że planowane zabiegi muszą być przekładane - przyznaje Elżbieta Hulek z działu ekspedycji krwi RCKiK. - Niedawno mieliśmy taką sytuację, że 74 letni mężczyzna czekał bardzo długo na założenie bajpasów. Kiedy już został zakwalifikowany do zabiegu, okazało się, że nie może się on odbyć, bo nie ma dla niego krwi. Wystarczy naprawdę minimum empatii, żeby wiedzieć, co taki pacjent w tym momencie musi czuć. Ile go nerwów kosztuje, kiedy siedzi w domu na spakowanej torbie i czeka, czy będzie mógł pójść na operację czy jeszcze nie - mówi.

Szpitale przyznają, że sytuacja w bankach krwi nie wygląda zbyt ciekawie. - Rzeczywiście ostatnio mamy spore problemy z krwią. I tu nie ma już znaczenia jakiej grupy, potrzebna jest każda, bez wyjątku. Problem dotyczy szczególnie oddziałów, na których przeprowadzanych jest dużo zabiegów, czyli chirurgii i kardiochirurgii. Niektóre planowane zabiegi muszą być przekładane - przyznaje Kamila Wiecińska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza i Biziela.

Aleksandra Basandowska, którą spotkaliśmy wczoraj w RCKiK, przyznaje, że stara się regularnie oddawać krew.- Dzisiaj było tak, że przechodziłam sobie obok centrum i zaczepił mnie jakiś pan. Mówił, że pilnie potrzebna jest krew dla ojca jego kolegi. Nie zastanawiałam się długo. Postanowiłam mu pomóc.

Mirosław Wójtowicz zdecydował się po raz pierwszy na oddanie krwi, kiedy bliska mu osoba leżała w szpitalu i potrzebowała szybkiej pomocy. - Okazało się wtedy, że nie taki diabeł straszny, jak go malują - mówi. - To nic nie boli, a przy okazji mam robioną za darmo morfologię - dodaje.

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w sobotę organizuje wielką akcję oddawania krwi. Krwiodawcy mogą zgłaszać się w dwóch miejscach - od godz. 8 do 14 w budynku RCKiK przy ul. Markwarta 8 oraz w ambulansie, który między godz. 9 a 14 będzie stał na placu Wolności.

Osoby, które chciałyby pomóc, ale nie mogą tego zrobić akurat w sobotę, mogą się zgłosić do RCKiK każdego innego dnia. Punkt pobrań otwarty jest codziennie od godz. 7.30 do 15, w czwartki od 7.30 do 17.30 i w soboty od 8 do 12. Dawcą krwi może zostać każda zdrowa osoba w wieku od 18 do 65 lat. Na pobranie należy zgłosić się po lekkim beztłuszczowym posiłku i zabrać ze sobą dowód.

Każdy dawca krwi jednorazowo może jej oddać 450 mililitrów. Przy większości zabiegów potrzeba jej co najmniej dwa razy tyle.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska