Bruksela chce, by mieszkańcy Wspólnoty przestawili się na energooszczędne świetlówki, co ma doprowadzić do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej i ograniczyć emisję dwutlenku węgla wg. wyliczeń o 15 milionów ton rocznie. Za energooszczędne świetlówki trzeba jednak zapłacić kilkakrotnie więcej niż za tradycyjne żarówki.
Unijne rozporządzenie oznacza zakaz produkcji i importu tych żarówek. Będzie je można natomiast kupić jeszcze w tych sklepach, które mają zapasy.
- Rok temu, kiedy wycofywano żarówki 100 watowe, klienci kupowali na zapas. Tym razem nie zaobserwowaliśmy zwiększonego zainteresowania klientów wycofywanymi z produkcji żarówkami - ocenia Joanna Michalak, właścicielka koszalińskiego salonu oświetleniowego Puls. Jej zdaniem najlepszym obecnie zamiennikiem są żarówki energooszczędne.
- Dają światło o podobnej barwie i natężeniu jak tradycyjne, a zużywają kilka razy mniej prądu - tłumaczy. Energooszczędna żarówka zastępując 75-watową zużyje 11 watów energii. Kosztuje jednak 20 złotych.
Odejście od energochłonnych żarówek zostało rozpisane na kilka etapów: rok temu wycofano stuwatówki, w przyszłym wycofane będą najpopularniejsze "60", w następnych latach kolejne. Cały proces zakończy się ostatecznie w 2016 roku.
źródło: Przepisy UE: Koniec produkcji żarówek o mocy 75 watów
Udostępnij