Wymieniłem wszystkie żarówki na świetlówki, a w korytarzu mam ledy - mówi Paweł Nowacki z Torunia. - Rachunki są niższe o 30 procent.
- Gdy w toalecie wkręciłem żarówkę oszczędnościową, szybko się przepaliła - dodaje Jerzy Krawczyk z Bydgoszczy. - Obecnie w pomieszczeniach, gdzie często włączam światło, używam małych halogenów. Świecą mocą 30 watów, a pobierają tylko pięć. Jedna kosztuje 18-19 złotych, kupuję je za 26 złotych w trójpaku. Jednak produkcja oszczędnościówek jest bardzo droga, mają bardzo złożony mechanizm, ale zawierają też więcej szkodliwych środków niż tradycyjne.
- Wymiana w mieszkaniu żarówek na energooszczędne może przynieść zysk na poziomie 250 złotych rocznie - wyliczył Bartosz Turek,analityk rynku nieruchomości Home Broker.
- Tam, gdzie często gasimy światło, odradzam świetlówki - podpowiada Paweł Adamiak z firmy Comech w Bydgoszczy. - Skracamy ich żywotność o połowę, a na początku zanim się rozgrzeją zużywają dwa razy więcej energii. Polecam halogeny (koszt 5-13 złotych) lub ledy (60-120 złotych).
Ze sklepów decyzją Komisji Europejskiej zniknęły już tradycyjne żarówki o mocy 100 watów i więcej, następnie 75-tki, 60-tki, o mocy 40 wat i mniej.
Epoka energooszczędnych
- Od 1 września nie wolno już produkować tradycyjnych żarówek ani importować ich do Unii Europejskiej - wyjaśnia Wojciech Stępniewski, ekspert energetyczny WWF, organizacji, która zajmuje się ochroną przyrody. - Będą one dostępne w sprzedaży tylko do wyczerpania się zapasów. Gdy znikną tradycyjne żarówki, zastąpią je lampy energooszczędne najwyższej klasy energetycznej „A”.
Standardówki ubywają szybko. - Klienci kupują na zapas - twierdzi pracownica bydgoskiego Nomi. - Ale w większości są to osoby nieświadome, że w ten sposób tracą. Żarówki tradycyjne można jeszcze kupić, jednak większość w ofercie to już energooszczędne.
Jest alternatywa
- Zamiast standardowych żarówek będziemy mogli kupić takie, w których włókno wolframowe zastąpił halogen - mówi Adamiak. - To około 30-procentowa oszczędność.
Czym różnią się świetlówki od tradycyjnych „baniek”? - Wszystkim - podaje Stępniewski - Zasadą działania - te drugie mają żarnik, a w świetlówkach świeci gaz w rurce. Są jeszcze diodowe, które świecą, gdy prąd przepływa przez półprzewodnik. Jedyne, co mają wspólnego, to określone napięcie, gwint i to, że dają światło.
Tradycyjna żarówka kontra świetlówka
Infografika: Jerzy Chamier-Gliszczyński
Podobnie same świetlówki różnią się między sobą. - Choćby ceną, barwą i jakością - wymienia ekspert Comecha. - Niektóre mają ograniczenia dotyczące zapaleń. Tańsza ma do pięciu tysięcy zapaleń i gaśnięć. Kosztują średnio 10-40 złotych.
- Ucieczką od oszczędno-ściówek mogą być tradycyjne, ale „przemysłówki”, które rzekomo można wykorzystywać jako źródło ciepła - zwraca uwagę pan Andrzej,Czytelnik z Bydgoszczy. - Widziałem takie.
- Nazywane są one też dekoracyjnymi - uzupełnia Adamiak. - Można jeszcze kupić 100-watowe, jednak wkrótce znikną.
