W odezwie obrońców pomnika z 21 sierpnia 2006 roku czytamy: "Zbliża się 67. rocznica mordu bydgoszczan dokonanego przez Niemcy hitlerowskie, dlatego żądamy, by władze miasta Bydgoszczy uznały Stary Rynek miejscem pamięci narodowej. Taki status Starego Rynku uczci i upamiętni ofiarę krwi naszych rodaków-bydgoszczan, którzy zostali rozstrzelani za Ojczyznę w dniach 9. i 10. września 1939 roku oraz innych mieszkańców miasta i regionu, którzy w II wojnie światowej oddali życie Ojczyźnie w ofierze".
Interwencja w ambasadzie
Historia pomnika
5 września 1969 roku w miejscu egzekucji na Starym Rynku został odsłonięty Pomnik Walki i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej. Jego autorem jest prof. Franciszek Masiak z Warszawy. Rzeźba ma 7,5 metra wysokości i jest ustawiona na granitowym cokole. Jej tłem jest szaniec długości około 26 metrów, ustawiony z 80 dużych brył piaskowca. Znajdują się w nim wykute nazwy miejscowości związane z martyrologią mieszkańców.
Pierwsze pomysły usunięcia pomnika ze Starego Rynku pojawiły się w 2002 roku. - Właśnie w odpowiedzi na nie powstało nasze stowarzyszenie - mówią Kazimierz Bednarek oraz Stanisław Stegliński. - Gdy prezydentem Bydgoszczy był Roman Jasiakiewicz narodziła się koncepcja, by wymienić nawierzchnię rynku i zbudować podziemne garaże pod jego płytą. Francuska firma, wykonawca inwestycji, miała czerpać z niej zyski przez czterdzieści lat. Oczywiście, że prace budowlane wymagałyby usunięcia pomnika i szańca. Czy ktoś zagwarantowałby, że wrócą na swoje miejsce? Mało prawdopodobne, bo szukano dla nich stałej, innej lokalizacji w mieście. Przy tej okazji można było usłyszeć opinie, że pomnik jest brzydki, że postawili go komuniści, więc nie przedstawia żadnej historycznej wartości. Po naszej interwencji w Ambasadzie Francji w Warszawie przyszły inwestor się wycofał - słyszymy.
Kamienice w obce ręce
Tymczasem pojawiła się koncepcja odbudowy zachodniej pierzei Starego Rynku. Zapłacą za nią prywatni inwestorzy. - Bardzo nas to niepokoi, bo w efekcie posiądą kamienice w najbardziej prestiżowym punkcie miasta. Oni także sfinansują odbudowę kościoła pojezuickiego. Nie jest wykluczone, że będą to inwestorzy zagraniczni - mówią Kazimierz Bednarek Stanisław Stegliński.
Obrońców pomnika przestawiają wiele innych kontrargumentów przeciwko odbudowie pierzei. Twierdzą, że kościół służył Niemcom, a cała fasada proponowanej pierzei jest tworem pruskim i będzie przypominać czasy germanizacji. Poza tym muru, na którym powstał krwawy ślad ręki nikt już nie jest w stanie odbudować. - Pierzeja nie jest zabytkiem historycznym ani architektonicznym. W wielu miastach Europy Zachodniej wyburza się domy i inne budowle dla powiększenia placów czy zmiany układów komunikacyjnych - słyszymy.
Szacunek dla poległych
Kazimierz Bednarek Bednarek Stanisław Stegliński podsumowują: - Apelujemy do władz Bydgoszczy, by pozwoliły go nigdzie przenieść Pomnika Walki i Męczeństwa. Oby miały na uwadze słowa arcybiskupa Henryka Muszyńskiego: "by świętość tego rynku została na zawsze uszanowana. Oby zostały uszanowane pomniki przeszłości". Mamy również nadzieję, że prezydent i radni już nigdy więcej nie zgodzą się na ustawienie w pobliżu monumentu toalet ani na urządzanie głośnych imprez. Bydgoszczanom, którzy zginęli na Starym Rynku należy się szacunek.