www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
- Co roku stajemy przed tym samym dylematem - mówi Mariola Ciesielska ze stowarzyszenia "Wiatrak" i jednocześnie scenarzysta fordońskiego misterium. - Nie chcemy, żeby sceny męki i ukrzyżowania stały się po prostu ckliwym przedstawieniem. Jednocześnie misterium nie ma być suchą lekcją historii.
To już dziesiąte misterium
Mariola Ciesielska już od 2001 roku, cyklicznie wciela się w postać reżysera i scenarzysty religijnego spektaklu w Fordonie. Każde kolejne misterium gromadzi rzesze wiernych. Widzowie obserwują biblijne sceny ze zboczy wąwozu, którym biegnie trasa w Dolinie Śmierci.
- W tym roku w naszym misterium wystąpi ponad 270 wolontariuszy - tłumaczy ks. Krzysztof Buchholz, opiekun młodzieży skupionej w studenckim stowarzyszeniu "Martyria". - I wszystko to amatorzy. Na brak chętnych nie narzekamy.
I to bez castingu. - Po prostu młodzi z Duszpasterstwa Akademickiego, wolontariusze "Wiatraku" i ci, zrzeszeni w stowarzyszeniu akademickim "Pokolenie" rozmawiają ze swoimi znajomymi. I tak to jakoś idzie dalej. Kolega mówi koledze i nagle okazuje się, że co roku mamy pełną obsadę.
Nie tylko religia
W Misterium Męki Pańskiej nie ma ani jednego zawodowego aktora. W rolę Jezusa od kilku już lat wciela się Michał Lajblich. Natomiast w tym roku kapłana zagra, o. Marek Walkusz, na co dzień Misjonarz Ducha Świętego.
- Chcemy również w następnych latach podtrzymać amatorski charakter naszych przedstawień - mówi Ciesielska, z wykształcenia teolog. - Udział amatorów nie wyklucza jednak profesjonalnego podejścia - uśmiecha się. - Wszyscy są zawsze w pełni zaangażowani w grę.
Organizatorzy dbają również o to, by misterium nie było tylko odtworzeniem nowotestamentowej historii. - Chodzi o to, aby trafić do wielu osób - dodaje Ciesielska. - Również do tych, którzy nigdy przedtem nie oglądali misterium. Staramy się zawrzeć w naszym spektaklu treści uniwersalne, bliskie życiu codziennemu.
Docenili za granicą
Dekoracje i stroje uczestników misterium mają przypominać te historyczne.
- Na tym pracują Katarzyna i Tomasz Kubiś - opowiada Ciesielska. - Czytają opracowania naukowe, sięgają do źródeł historycznych. Z drugiej strony główną wykładnią jest dla nas Ewangelia. Dlatego nie zależy nam na takim realizmie bliskiemu "Pasji" w reżyserii Mela Gibsona.
Bydgoski spektakl zyskał uznanie poza granicami Polski. W tym roku zostało włączone do międzynarodowego stowarzyszenia "Europassion". Zrzesza ono organizacje tworzące misteria na całym kontynencie.
Przedstawienie zatytułowane "Crux mea... lux mea" rozpocznie się 28 marca o godz. 16 i 19.45. Dzień wcześniej zostanie przeprowadzona próba generalna.