Pijani kierowcy, jak tonący brzytwy, chwytają się najróżniejszych pomysłów, byle tylko wymigać się od winy. 44-latek zatrzymany w Bydgoszczy jest tego doskonałym przykładem.
Przeczytaj także:Uderzył w drzewo i wpadł do rowu. Miał dwa promile
- Około godziny 18 na ulicy Wyszyńskiego patrol drogówki zatrzymał skodę favorit, którą kierował pijany mężczyzna - mówi Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Przedtem byliśmy poinformowani, że tą trasą właśnie może jechać kierowca pod wpływem alkoholu.
W czasie kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna miał we krwi ponad 3 promile alkoholu. Mimo to kierowca nie dawał za wygraną. Nie chciał się pozbyć prawa jazdy, a w tym celu przedstawił policjantom nietypową propozycję.
Wiadomości z Bydgoszczy- Obiecywał wysokie rabaty na produkty spożywcze w sklepie jego żony - wyjaśnia Daszkiewicz.
Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Gdy będzie trzeźwy, usłyszy zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu oraz próby przekupienia funkcjonariuszy. Może posiedzieć za kratami nawet 8 lat.
Czytaj e-wydanie »