https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Nie mam długów, a komornik zajął mi część pensji. Pomylił mnie z prawdziwą dłużniczką!"

Katarzyna Piojda [email protected] tel. 52 32 63 155
- Ponad tydzień zajęło mi wyjaśnianie sprawy - mówi pani Anna. Po naszej interwencji się udało.
- Ponad tydzień zajęło mi wyjaśnianie sprawy - mówi pani Anna. Po naszej interwencji się udało. Andrzej Muszyński
- Nie mam długów, a komornik zajął mi część pensji - mówi Anna Gmerek. - Pomylił mnie z prawdziwą dłużniczką, która ma to samo nazwisko i prowadziła firmę przy ulicy, przy której jest mój dom.

Młoda bydgoszczanka cieszyła się z nadchodzącej wypłaty

- Miała być większa, bo szef przyznał mi premię - opowiada pani Anna. Nadszedł dzień wypłaty. Pani Anna osłupiała, sprawdzając stan konta. - Pensja, zamiast większa, była mniejsza.

Dziwna sprawa. - No tak, bo nie mam żadnych długów - zapewnia kobieta. - Nikt mnie nie uprzedzał, że komornik zajmuje mi konto.

Pismo w kadrach

Do działu kadr firmy, w której zatrudniona jest pani Anna, przyszło pismo od komornika. Panie kadrowe nie powiadomiły jej o tym. Myślały pewnie, że ona wie. Ale ona o niczym nie wiedziała. - Do domu też nie przyszło żadne zawiadomienie - denerwuje się młoda kobieta.

Gdy w kadrach dowiedziała się, że to komornik zajął częściowo jej wynagrodzenie, zaczęła wyjaśniać sprawę.Okazało się, że Anna Gmerek ma zaległości w towarzystwie ubezpieczeniowym Warta. - Ale to inna Anna Gmerek. Nie ja - zaznacza... Anna Gmerek, nasza Czytelniczka.

Pierwsza "rata" ściągnięta przez komornika to trochę ponad 300 złotych. - W moim przypadku sporo - dodaje pani Anna. - Nie udało mi się skontaktować z samym komornikiem, ale w kancelarii zapowiedzieli, że nadal będą mogli ściągać mi pieniądze.

Kobiecie się spieszyło, żeby wyjaśnić pomyłkę. Widać, tylko jej zależało na czasie.- Od początku ubiegłego tygodnia usiłowałam dowiedzieć się, kto popełnił błąd.I jaki skutek? - Żaden - rozkłada ręce młoda bydgoszczanka. - W kancelarii komorniczej twierdzili, że wszystko zrobili zgodnie z procedurami.

A w Warcie? - Pracownik, z którym rozmawiałam przez telefon powiedział, że w ciągu 20 minut sprawa będzie załatwiona - kontynuuje kobieta. - Potem się nie odezwał. Sprawą zajął się ktoś inny.

Inne imię

Pani Anna działała na własną rękę. - Ustaliłam, że w Bydgoszczy jest jeszcze jedna pani Gmerek, ale o innym imieniu. Oprócz nazwiska łączy nas nazwa ulicy. Ja mieszkam w kamienicy przy Gdańskiej, a tamta pani prowadziła firmę przy tej ulicy. Numery budynków jednak się różnią. Tamtej firmy już nie ma. Jej dawna właścicielka była winna.

Komornik prowadzący sprawę to Piotr Pietrasik, działający przy Sądzie Rejonowym w Łodzi. Dla nas był nieuchwytny. - To wierzyciel popełnił błąd. Jego pełnomocnik przesłał do komornika nakaz zapłaty. Nakaz wystawiony był na panią Annę. W wyniku jej interwencji okazało się, że nastąpiła pomyłka i do komornika przesłano wyrok z danymi niewłaściwej osoby - wyjaśnia Andrzej Ritmann, rzecznik prasowy Izby Komorniczej w Łodzi.

Warta też nie bierze winy na siebie. - Nastąpiła pomyłka kancelarii prawnej, która reprezentuje nas w tej sprawie - przyznaje Marcin Jaworski, rzecznik Warty. - Kancelaria błędnie wskazała dane podmiotu zobowiązanego wobec Warty, gdyż drugie imię zobowiązanej do zapłaty oraz nazwisko są takie same, jak Czytelniczki. W konsekwencji skierowaliśmy postępowanie egzekucyjne do niewłaściwej osoby.

Firma ubezpieczeniowa naprawia błąd. Komornik umorzył postępowanie. Pani Anna odzyska pieniądze.

Teraz jest inaczej

Tym razem to nie komornik był winny, ale komornicy też popełniają błędy i zajmują nie te, co powinni, konta.
Krajowa Rada Komornicza szumnie zapowiadała, że do podobnych zdarzeń nie będzie dochodziło.

- Tego rodzaju pomyłki wierzycieli lub ich pełnomocników udało się wyeliminować dzięki postulowanej od dawna przez Samorząd Komorniczy, zmianie przepisów, polegającej na wymogu umieszczania numeru PESEL w orzeczeniach sądowych - kontynuuje Ritmann. - Orzeczenie dotyczące pani Anny wystawiono jeszcze przed tą zmianą i stąd całe zamieszanie.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
marck

Za coś takiego w USA dostałaby 1 milion USD odszkodowania a u nas tylko zwrot zajętej kwoty i spadaj na drzewo! Masakra, masakra jeszcze raz masakra!!!

S
SANDIEGO
W dniu 02.03.2014 o 06:20, Gość napisał:

tu jest Polska bracie. system feudalny. wielcy panowie i poniżani niewolnicy. obowiązuje prawo silniejszego. biedni, słabi, chorzy do utylizacji. zielona wyspa, czyli republika bananowa.

 

               Nie można tego zmienić?  :(

G
Gość
W dniu 02.03.2014 o 04:58, SANDIEGO napisał:

 To fajnego masz szefa, tylko pozazdrościć.  A poważnie: w USA Twój szef byłby przed sądem i miałbyś niezłe odszkodowanie finansowe.  :)

tu jest Polska bracie. system feudalny. wielcy panowie i poniżani niewolnicy. obowiązuje prawo silniejszego. biedni, słabi, chorzy do utylizacji. zielona wyspa, czyli republika bananowa.

S
SANDIEGO
W dniu 01.03.2014 o 11:49, kowalski napisał:

Narobiło się w naszym ukochanym kraju pełno klik/klanów/korporacji zawodowych których członkowie nie odpowiadają przed nikim za błędy ,czy po prostu złą pracę. Sędziowie, komornicy , prokuratorzy, lekarze wszelkiej maści służby tajne i nie tylko.To my - społeczeństwo tego kraju dopuściliśmy do takiej patologii.Przecież jest to klasyczny przykład - komornik ,sędzia, prawnik kancelarii , jeden zgania winę na drugiego, a w duchu śmieje sie z wszystkich - przecież i tak gówno mi zrobicie. Jak mnie szef przydziela robotę na weekend , to cały piątek drze mordę na korytarzu - tak by wszyscy słyszeli : " Kowalski - a spier*** robotę , to wywalę cię na zbity pysk. Cała kolejka bezrobotnych stoi pod drzwiami i czeka na tą robotę !"       I wiem że nie żartuje.

 

 To fajnego masz szefa, tylko pozazdrościć.  A poważnie: w USA Twój szef byłby przed sądem i miałbyś niezłe odszkodowanie finansowe.  :)

G
Grzegorz

na komornikow nie ma zadnego prawa i kary. robia co chca , kradna pieniadze z konta i to wszystko w swietle prawa. mi ukradli z konta w ubieglym roku sume ponad 2500 i po dzis dzien nikt mi nie oddal. pisze pisma,dzwonie i cisza. w koncu oddalem sprawe do sadu,ale jak znam zycie nic z tego nie wyjdzie.

e
eugeniusz

nie jestem biegly. chcialbym jednak nadmienic, iz ktos wreszcie powinien w takich sprawach wystepowac o zadoscuczynienie. te no nie wiem dwa, trzy tygodnie biegania, zalatwiania sprawy, ktora mnie nie dotyczy bez watpienia powoduja taki stres, ktorego nie jestesmy w stanie zmierzyc. zatem niech pani znajdzie mlodego prawnika, ktory bedzie mial odwage z taka sprawa wystapic

h
hehe

Osrać takie prawo, co hienom komorniczym pozwala tak działać....

 

A
Arkadia

Takiego komornika posłać do piachu

L
Leszek Siwik
W dniu 01.03.2014 o 10:25, tony984 napisał:

Pewnie schemat standardowy - esąd w Lublinie, kancelaria z Warszawy i Pan Pietrasik z Łodzi. A nóż rzekomy dłużnik nie będzie biegły w prawie i się uda. Teraz czeka Panią batalia o zwrot pobranych kwot i kosztów egzekucji. Pan Komor pewnie wysmaruje postanowienie o kosztach  i stwierdzi, że "nie jest władny do oceny zasadności egzekucji, a wszczęta była o prawidłowy tytuł", skasuje z Pani koszty i z uśmiechem pouczy o możliwości odwołania do sądu. Sąd uchyli postanowienie Komora i..nastanie cisza na jakiś czas. Życzę wytrwałości i nie dawać się.

Wiśta wio wio łatwo powiedzieć, "nie dawac się"

G
Gość
W dniu 01.03.2014 o 17:24, Jolanta napisał:

Ten komornik chyba nie za bardzo zna się na swojej pracy - mojej koleżance tenże sam komornik zabrał 1.670 złotych koleżanka jest samotną matką 4 dzieci  w tym 2 dzieci są niepełnosprawne - zabrane zostały zasiłki pięlęgnacyjne, rodzinne i dodatek z tytułu samotnie wychowującego dzieci jak wiadomo zasiłki te nie podlegają egzekucją komorniczym... Od dnia 21 02 2014 . żyje za pozyczone pieniądze . Dzwoniła kilkakrotnie do pana Piotra Pietrasika bez większego odzewu co dalej jak ona ma żyć z dzieckiem które ma padaczkę a drugie niesłyszy - czy ten człowiek zdaje  sobie sprawę sobie że złamał prawo ... Art. 833, kodeks cywilny paragraf 6- który jasno określa co wolno zabrać komornikowi a czego nie -

komornicy to w większości kanalie , a do tego prawo ich chroni i za kradzież nie odpowiadają , aizba komornicza to chroni tych przestęocó

P
Ptaszka
W dniu 01.03.2014 o 15:27, stefan napisał:

gdyby na mnie trafiło, posypały by się zęby i połamały nosy, hehe

 

Łomatkobosko - a skąd się biorą takie deb***e????

 

Do piaskownicy, bucu - a nie na forum obnosić się ze swoją głupotą i prymitywizmem!

 

I pomyśleć, że takie coś ma prawa wyborcze...

J
Jolanta

Ten komornik chyba nie za bardzo zna się na swojej pracy - mojej koleżance tenże sam komornik zabrał 1.670 złotych koleżanka jest samotną matką 4 dzieci  w tym 2 dzieci są niepełnosprawne -

 

zabrane zostały zasiłki pięlęgnacyjne, rodzinne i dodatek z tytułu samotnie wychowującego dzieci

 

jak wiadomo zasiłki te nie podlegają egzekucją komorniczym... Od dnia 21 02 2014 . żyje za pozyczone pieniądze . Dzwoniła kilkakrotnie do pana Piotra Pietrasika bez większego odzewu co dalej jak ona ma żyć z dzieckiem które ma padaczkę a drugie niesłyszy - czy ten człowiek zdaje  sobie sprawę sobie że złamał prawo ... Art. 833, kodeks cywilny paragraf 6- który jasno określa co wolno zabrać komornikowi a czego nie -

 

s
stefan

gdyby na mnie trafiło, posypały by się zęby i połamały nosy, hehe

j
jobbik

Będą problemy gdy starając się o pracę  u przyszłego pracodawcy ten zobaczy na świadectwie pracy że były zajęcia komornicze. Pomyśli "Nabrało się kredytów i nie spłacało" albo rekruterzy zaczną się śmiać w całej firmie z dłużnika

e
eee

pewnei pieniedzy co zabrali nie odali ale łaske zrobili ze juz jej uczciwie pieniedzy nie zabiaraja  teraz zalewaja nas nowi komornicy ktorzy wtaki sposob legalnie beda okrada ludzi a Polskie panstwo spi politycy maja gdzieś obywateli dla nich sa wazni tylko wtedy kiedy ida na wyborya pozniej nara

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska