Osoby pływające na motorówkach i skuterach stały się uciążliwe dla ludzi mieszkających i wypoczywających nad jeziorami oraz dla przyrody. Chodzi o jeziora Wiecanowskie, Wienieckie i Chwałowskie.
Do starosty mogileńskiego wpłynęły kilka miesięcy temu wnioski o wprowadzenie zakazu używania jednostek pływających z silnikami spalinowymi. Sprawą zajęli się więc radni. Zarząd powiatu przedstawił projekt uchwały, regulującej gdzie mogą pojawiać się motorowodniacy. Ograniczenia miały dotyczyć całego jeziora Wienieckiego oraz części (około 5 hektarów) jeziora Wiecanowskiego. Właściciele działek położonych przy jeziorach uznali jednak, że to za mało.
Przeczytaj także:Część mieszkańców chce zakazu używania motorówek
Ptaki uciekły przed silnikami
Argumenty osób mieszkających w pobliżu jeziora przedstawił Grzegorz Wójcik.
- Jeśli wyłączymy 5 hektarów jeziora z 300, to będzie za mało - przekonywał. I dodawał, że podmogileńskie jeziora są miejscami, gdzie są siedliska ptaków. Odkąd jednak na wodach pojawiły się ryczące silniki ptaków jest znacznie mniej. Zdaniem mieszkańców motorowodniacy mają świetne warunki do uprawiani sportu na jeziorach Żnińskich, Pakoskim, Powidzkim i na Gople. A w Wiecanowie stanową zagrożenie na przykład dla wypoczywających w Chałupskach harcerzy.
Obawy mieszkańców podzielili radni.
Robert Musidłowski przypomniał ponadto, że musi powstać bezpieczne miejsce wodowania sprzętu wodnego. Jego zdaniem najlepszym miejscem będzie plaża Wiecanowie, którą można przygotować w uzgodnieniu z gminą Mogilno, która jest właścicielem terenu.
- Zapominamy też o jeziorze Chwałowskim, gdzie nawet kormorany się wyniosły - dodawał Mirosław Leszczyński, który wnioskował o całkowity zakaz używania silników właśnie na tym akwenie, położonym między jeziorami Wienieckim i Wiecanowskim.
Po uwzględnieniu postulatów mieszkańców i radnych ustalono nowe zasady używania jednostek pływających na jeziorach.
Po jeziorze Wienieckim nie wolno pływać przez cały rok. Zakaz obejmuje też jezioro Chwałowskie. Na jeziorze Wiecanowskim obowiązuje częściowy zakaz w zachodniej części akwenu.
Jest gdzie pływać
- Jezioro to ma ponad 300 hektarów, do pływania udostępniamy ponad 200. To w zupełności wystarczy - wyjaśniał Robert Musidłowski.
Tam gdzie nie będzie zakazu, motorówki czy skutery mogą pojawiać się od początku czerwca do końca września, między godziną 10 a 18. Nie wolno jednak pływać bliżej niż 100 metrów od brzegu.
Zakaz nie dotyczy służb ratunkowych, straży rybackiej, jednostek gospodarstw rybackich, jachtów podpływających do pomostów oraz wędkarzy w łodziach do 5 KM i osób pływających rekreacyjnie takimi jednostkami. Zakazy mogą być zniesione także na czas imprez masowych po uzyskaniu zgody burmistrz Mogilna.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »