Jasne było, że dyskusja w sprawie przyjęcia czteroosobowej rodziny uchodźców w gminie Czersk będzie gorąca. Po raz pierwszy burmistrz Jolanta Fierek poniosła druzgocącą porażkę. Tym dotkliwszą, że nie przekonała członków swojego klubu "Widzimy gminę inaczej" i radnych z "Porozumienia Czerskiego" do bliskiej jej kwestii - solidarności.
Fierek poinformowała już wojewodę, że Czersk przyjmie czteroosobową rodzinę uchodźców. Nic z tego! Przeciw było pięciu radnych: Henryk Sumionka, Lucyna Zawiszewska, Maciej Bruski, Barbara Fierek i Tomasz Pruski. "Za" tylko trzech: przewodniczący rady Grzegorz Kobierowski, Roman Kaszu-bowski i Czesław Niesiołowski. Dziesięciu wstrzymało się od głosu, a jeden z radnych nie głosował. Dwóch nie było na sesji (Jan Mania i Krzysztof Przytarski).
W klubie "Widzimy gminę inaczej" nie było dyscypliny. Zapytaliśmy Tomasza Pruskiego, czy gdyby była, też głosowałby przeciw. - Tak - odpowiedział. - Moje pokolenie ma inne podejście, bo dużo jeździmy za granicę. Ale starsi mają inne poglądy i ja się z nimi liczę.
Przeczytaj też: Uchodźcy trafią do gminy Inowrocław i Janikowa. Gniewkowo chce pomóc Polakom
O szacunku do wyborców mówiła też nam radna Lucyna Zawiszewska, która mówi, że nie spotkała osoby, która byłaby za przyjęciem uchodźców.
- A ja będę głosować za przyjęciem rodziny. Trzeba sobie pomagać - mówił przed głosowaniem Roman Kaszubowski. - Mam syna w Anglii. Mieszka od lat w bloku z imigrantami i nie ma z nimi problemów.
- Jako katolik ufam papieżowi Franciszkowi i chcę iść za głosem Kościoła - powiedział Czesław Niesiołowski. - Jako Polak pamiętam, że gdy nasz kraj zniknął z mapy, to naszych bohaterów i patriotów ratowały inne, niekiedy mało zaprzyjaźnione narody. Iże dziś łatwiej i bezpieczniej byłoby się wstrzymać. Ale ja tak nie zrobię.
Henryk Sumionka do ostatniego dnia prowadził konsultacje. Gdy ludzi w Odrach pytał, czy widzieliby uchodźców w swojej wsi, to ich optyka diametralnie się zmieniała. - Czyś ty zgłupiał! - mówili. W niedzielę przepytał 30 - wszyscy zdecydowanie na "nie", więc choć sam jest "za", to głosował "przeciw".
Opozycja z klubu "Nasza gmina" wstrzymała się, choć prywatnie zdania ma podzielone. Bogumiła Ropińska i Krzysztof Reszka są "za", ale mówili, że ponieważ reprezentują wyborców, to nie mogli tak głosować.
- Zresztą, skoro jest taka atmosfera i nie potrafimy ze sobą rozmawiać, to czy byłoby to szczere - mówiła nam Ropińska. - To byłby zafałszowany gest. Ani uchodźcy, ani my - komfortowo byśmy się nie czuli.
Radny Piotr Kosobucki: - To parafia powinna przyjąć uchodźców.
Burmistrz Fierek przywołała sytuację Anatola Griniewicza sprzed lat i tego, jak sama mu pomogła, przyjmując go do domu. Samorząd, jej zdaniem, nie zdał wtedy egzaminu. Powtórka?